Obie drużyny cel ten chciały osiągnąć, ale przyjęły ku temu odmienną taktykę. Żywczanki atakowały częściej, wypracowując sobie w pierwszej połowie dwie dogodne okazje. Maja Stopka usiłowała pokonać strzałami bramkarkę AZS PSW, ta jednak zaskoczyć się nie dała. Gospodyniom należał się także w tym fragmencie spotkania rzut karny, ale sędzina zawodów nie dostrzegła zagrania ręką jednej z przyjezdnych w „16”. Ofensywne próby piłkarek z Białej Podlaskiej też niosły znamiona zagrożenia bramkowego, a to za sprawą dobrych wrzutek Ewy Cieśli przy stałych fragmentach.

Obraz gry po zmianie stron był bliźniaczy. W końcowych dwóch kwadransach Mitech miał tzw. piłki meczowe. W sytuacji sam na sam z bramkarką futbolówkę ponad poprzeczką przeniosła Renata Warunek. Ta sama zawodniczka nie opanowała piłki będąc niepilnowaną przez przeciwniczki w okolicach „świątyni”. Finalnie bezbramkowy rezultat, dzielący punktowe zdobycze, żadnej z ekip nie skrzywdził, ale też nie pozwolił w pełni cieszyć się z sobotniego występu.