To był dobry sezon dla śląskiej piłki. Raków Częstochowa sięgnął po Puchar Polski i wicemistrzostwo Polski. Piłkarski Czarnych Sosnowiec, natomiast wyrównany bój o mistrzostwo w Futsal Ekstraklasie stoczył Piast Gliwice z Rekordem Bielsko-Biała. - To najważniejsze osiągnięcia w czołowych rozgrywkach. Jeśli chodzi natomiast o samo funkcjonowanie ŚlZPN, cieszymy się, że pandemia nie pokrzyżowała nam planów. Nie było żadnych problemów z przebiegiem rozgrywek. Dużym zainteresowaniem cieszył się Puchar Polski na szczeblu ŚlZPN, gdzie po trofeum ponownie sięgnął Rekord. Chcemy wciąż jednak pracować nad tym, aby poprawiać szkolenie trenerów. Tu wierzymy, że Paweł Grycmann, dyrektor Szkoły Trenerów PZPN wywodzący się z naszego województwa nam w tym pomoże - mówi w rozmowie z naszym portalem Jarosław Bryś, wiceprezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej. 

 

 

Bardzo ważnym aspektem dla związku jest również szkolenie młodzieży, choć na tym polu działacze dostrzegają pewne mankamenty... - Problemem jest to, że w wieku juniora sporo młodych zawodników kończy z grą w piłkę. Często przez to drużyny wycofują się z rozgrywek i widzimy, że w tej materii jest coś do poprawy. Dobrze wygląda natomiast szkolenie na tym najmłodszym poziomie. Największą radość przyniósł nam projekt "Śląska Akademia Piłkarska". Jesteśmy po weryfikacji kolejnego rocznika, a mianowicie 2011 i już czekamy na kolejną edycję. Ponadto podejmujemy szereg działań, aby oprócz organizacji rozgrywek integrować nasze środowisko piłkarskie - zaznacza Bryś. 

 

W kuluarach sporo się mówi o znaczącej "rewolucji" w rozgrywkach. Tyczy się to przede wszystkim reorganizacji IV ligi i utworzenia jednej grupy. - Jest to projekt cały czas do rozmowy. Rozmawiamy z klubami i będziemy je namawiać na takie rozwiązanie. Wcześniej czy później jedna IV liga będzie musiała powstać, tak jak miało to miejsce w Małopolsce w tym sezonie - zdradza wiceprezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej. Czy to jednocześnie wiąże się ze zmniejszeniem liczby lig okręgowych? - Jesteśmy na etapie zmiany statutu. Być może będzie zupełnie inne nazewnictwo lig wojewódzkich - przyznaje Bryś.