
Jesień beniaminków
W a-klasowych szeregach pojawiło się kilka nowych zespołów. Przyglądamy się postawie beniaminków rozgrywek bielskiej, skoczowskiej oraz żywieckiej „Serie A” w pierwszej części sezonu. Tylko jeden z nich – Halny Przyborów – smak tego poziomu poznał wcześniej. Pozostałe zespoły to absolutni nowicjusze, choć owo określenie w stosunku do „dwójek” jest nie do końca adekwatne.
A-klasa Bielsko-Biała
KS Bystra – 13. miejsce, 18 punktów – 5 zwycięstw, 3 remisy, 5 porażek, bilans bramkowy: 31:28. Podopieczni Macieja Tokarczyka i Roberta Tarnawy zanotowali bardzo dobry początek rundy jesiennej. Wygrali trzy pierwsze mecze, w których zdobyli 15 goli. W 4. kolejce niespodziewanie przegrali u siebie z Groniem Bujaków 1:2, by tydzień później wygrać 4:3 z Bestwinką. Z ligową czołówką drużyna z Bystrej pożegnała się wobec słabszej postawy w dalszej fazie rywalizacji – trzy remisy, jedno zwycięstwo z ostatnim w stawce LKS-em Mazańcowice. Rundę nowicjusz zwieńczyły w kiepskim stylu, przegrał 2:6 w Kaniowie.
Marcin Siedlarz i Piotr Hrapkowicz wspólnie zdobyli niemal połowę goli dla beniaminka a-klasowego szczebla. Pierwszy z wymienionych 8, drugi 7.
A-klasa Skoczów
Beskid II Skoczów – 7. miejsce, 16 punktów – 4 zwycięstwa, 4 remisy, 5 porażek, bilans bramkowy: 25:25. Drużyna prowadzona przez Marcina Michalika, który w poprzednim sezonie pracował w pierwszym zespołem Beskidu, zakończyła rundę jesienną w środku stawki. Zdecydowanie lepiej prezentował się w drugiej fazie rundy. W połowie września zapoczątkowała serię pięciu spotkań bez porażki. W przedostatniej kolejce powstrzymała lidera z Cieszyna – 1:1, w ostatniej rozbiła zamykającą stawkę Błyskawicę Kończyce Wielkie 10:2!
Trener Michalik korzystał ze wsparcia zawodników z kadry pierwszego zespołu. Gole w A-klasie zdobywali Wojciech Struś, Marcin Jaworzyn, Kamil Janik czy Arkadiusz Ihas.
Zryw Bąków – 12. miejsce, 10 punktów – 2 zwycięstwa, 4 remisy, 7 porażek, bilans bramkowy: 18:33. W Bąkowie zdawali sobie sprawę z wyzwania, przed którym stanął zespół po awansie. Premierowe zwycięstwo ekipa Marcina Rabczaka odniosła w 5. kolejce pokonując 5:2 Błyskawicę Kończyce Wielkie. We wcześniejszych meczach zanotował dwa remisy 4:4 – w Kończycach Małych i u siebie w konfrontacji z Wisłą Strumień. W dalszej fazie rywalizacji beniaminkowi wiodło się różnie, doznał m.in. dwóch wysokich porażek w roli gospodarza – 0:5 z Błyskawica Drogomyśl, 0:4 z LKS-em Goleszów.
Istotny mecz Zryw rozegrał w ostatniej kolejce. Podejmował Olzę Pogwizdów, którą wyprzedzał w tabeli o dwa punkty. Goście wygrali pojedynek o tzw. sześć „oczek” 1:0.
A-klasa Żywiec
GKS II Radziechowy-Wieprz – 4. miejsce, 25 punktów – 8 zwycięstw, 1 remis, 4 porażki, bilans bramkowy: 26:22. Mocną pozycję w stawce wypracował sobie zespół prowadzony przez Sławomira Ciućkę, do miejsce na pudle traci po pierwszej części sezonu tylko dwa punkty. GKS II punktował systematycznie, zarówno u siebie, jak i na wyjazdach. Zaliczył jesienią jedną wpadkę – przegrał przed własną publicznością 1:4 z Halnym Przyborów.
Ariel Dziedzic z 6 golami na koncie jest najlepszym strzelcem zespołu, który jak na ekipę rezerwową cieszy się sporą autonomią. Nierzadko piłkarze pierwszego zespołu nie łapali się do wyjściowej jedenastki „dwójki”.
Halny Przyborów – 11. miejsce, 14 punktów – 4 zwycięstwa, 2 remisy, 7 porażek, bilans bramkowy: 27:32. Wiesław Pindel pracuje z zespołem, który zaliczył udaną końcówkę rundy jesiennej. Poza wspomnianym, okazałym zwycięstwem w konfrontacji z drugim beniaminkiem, wygrał także dwa kolejne, z czterech ostatnich spotkań, jedno zremisował. We wcześniejszych spotkaniach punktował tylko dwa razy! Wygrał na inaugurację z drużyną z Lipowej, na kolejne zwycięstwo czekał dwa miesiące.
Odbił się tuż przed zimą beniaminek od dna. Duża w tym zasługa Mateusza Hernasa, który w czterech ostatnich meczach zdobył 6 goli, w całej rundzie 11.