
Piłka nożna - I liga
Jeśli nie w domu, to...
Nie wiedzie się od dłuższego czasu bielskiemu Podbeskidziu na własnym stadionie. Zdecydowanie lepiej w tym sezonie prezentuje się na wyjazdach, a jutro o punkty walczyć będzie w Legnicy.
Tylko dwa punkty w pięciu meczach przed własną publicznością wywalczyło Podbeskidzie, co w przypadku kandydata do awansu ową kandydaturę niemal skreśla. Zdecydowanie lepiej „Górale” radzą sobie na wyjazdach, gdzie wywalczyli dwanaście punktów na piętnaście możliwych. Ów dorobek sprawia, że nadal liczą się w grze o Ekstraklasę.
Niewątpliwie zespół Dariusza Dźwigały znajduje się w trudnym momencie. Wszak po trzech porażkach z rzędu skromnie wygrał w Pruszkowie, następnie przegrał u siebie z Zagłębiem Sosnowiec, zremisował bezbramkowo z Wisłą Puławy. Raz jeszcze... to nie są wynik na miarę awansu. Jutro w Legnicy o poprawę nastrojów w drużynie/klubie łatwo nie będzie.
Z obozu "Górali":
- Trener Dźwigała w najbliższych meczach nie będzie mógł korzystać z Martina Barana. W pierwszej połowie potyczki z Wisłą Puławy słowacki obrońca nabawił się urazu stawu skokowego, który wyklucza go z gry na okres czterech tygodni.
- Barana w pierwszym składzie powinien zastąpić Robert Menzel, który uporał się z urazem mięśniowym.
- Z kadry „wypada” także Adam Deja, który podczas meczu z Wisłą został po raz czwarty w sezonie ukarany żółtą kartką. Co ciekawe, Baran również w owym spotkaniu skompletował ilość „żółtek” decydującą o przymusowej pauzie.
- Łukasz Sierpina i Daniel Feruga muszą uważać, kolejna żółta kartka w ich przypadku również będzie się wiązać z absencją podczas kolejnego meczu ligowego.
O rywalu:
- Miedź po 10. kolejkach na swoim koncie ma 14 punktów, tyle samo zgromadziło Podbeskidzie. Na takowy dorobek przełożyły się 3 zwycięstwa i 5 remisów.
- Postawę drużyny z Legnicy wyróżnia bilans bramowy – 9:7. Mniej goli zdobyły tylko dwa ostatnie w tabeli zespoły z Pruszkowa i Mielca. Mniej goli stracił tylko katowicki GKS.
- Petteri Forssel jest najlepszym strzelcem zespołu. W lidze do siatki rywali trafiał cztery razy, dwie bramki zdobył w meczu pucharowym.
Sędzia:
Mariusz Korpalski będzie odpowiadał za przebieg meczu. Arbiter z Torunia w trwającym sezonie zaliczył trzy „występy” na szczeblu I-ligowym, prowadził także dwa mecze Pucharu Polski.
Przypuszczalny skład Podbeskidzia: Leszczyński – Sokołowski, Menzel, Piacek, Magiera – Mikołajewski, Tarnowski, Podgórski, Chmiel, Sierpina – Lewicki
Miedź Legnica – Podbeskidzie Bielsko-Biała – 30 września, godzina 18:00