W pierwszej połowie optyczna przewaga należała do jaworzan, którzy mieli także swoje okazje do zdobycia bramki. Dobrych sytuacji nie wykorzystali m.in. Adam Waliczek czy Szymon Pustelnik. Finalnie jednak premierowa odsłona meczu przebiegła bez goli. - W pierwszej połowie byliśmy stroną dominująca, ale nie umieliśmy tego przełożyć na zdobycz bramkową. Stworzyliśmy sobie dobre sytuacje, lecz zabrakło skuteczności. 
Drugą połowę zaczęliśmy świetnie i szybko wyszliśmy na prowadzenie
- powiedział w rozmowie ze stroną klubową Rafał Pezda. 

 

 

W 46. minucie wynik meczu otworzył Michał Sztykiel. Od tego czasu jaworzanie stracili swoją pewność siebie, co wykorzystali rywale, zdobywając 2 bramki. W 86. minucie Czarni zdobyli jednak gola na wagę remisu, a jego autorem był Pezda. - Po zdobyciu bramki, przyszedł okres bardzo słabej naszej gry. Popełniliśmy masę błędów i nie potrafiliśmy utrzymać się przy piłce, co wykorzystał nasz rywal, który wpierw doprowadził do remisu, a następnie objął jednobramkowe prowadzenie. Musieliśmy gonić wynik i dopiero w 86. minucie udało nam się strzelić druga bramkę, dającą wyrównanie. Niestety, mecz zakończył się remisem. Jest niedosyt, gdyż powinniśmy wygrać to spotkanie. Na pewno czeka nas dalej ciężka praca na treningach i mam nadzieję, że już za tydzień wrócimy na zwycięską ścieżkę - przyznaje zawodnik Czarnych.