Różnica zaledwie trzech punktów dzieli 4. od 7. zespołu w tabeli ORLEN Ligi. We wspomnianym przedziale miejsc są również siatkarki BKS-u Aluprof. A do zakończenia rundy zasadniczej rozgrywek pozostały tylko dwie serie spotkań...

BKS_Aluprof2

W niedzielę bielszczanki czeka zadanie trudne. Stawić czoła trzeba będzie zespołowi ligowej „szpicy”, zajmującemu obecnie miejsce na najniższym stopniu podium, Impelowi Wrocław. W nowym roku wrocławianki spisują się bardzo przyzwoicie, kontynuując dobrą grę z pierwszej części sezonu. Trzy z czterech ligowych meczów rozstrzygnęły na swoją korzyść, co więcej zgarniały w nich pełną pulę. Impel „potknął się” jedynie w Sopocie, gdzie – choć 0:3 – to po walce uległ tamtejszym obrończyniom tytułu. Dodatkowo wrocławski zespół pewnie spisuje się na europejskich parkietach, przechodząc kolejne etapy rywalizacji w Challenge Cup. Z dyspozycji, zakładać można wciąż rosnącej, trener Tore Aleksandersen może więc być zadowolony. Jedyne zmartwienie Impelu to niewytłumaczalne fazy przestojów w grze. W tym sezonie ORLEN Ligi wrocławianki „wypuściły” już kilka zdawałoby się niezagrożonych przegraną setów.

W Bielsku-Białej konfrontacja BKS-u Aluprof z Impelem miała ciekawy przebieg. W premierowej odsłonie przyjezdne doznały pogromu, srogi rewanż wzięły w drugiej partii. Losy setów trzeciego i czwartego ważyły się do ostatnich piłek, a lepiej ciśnienie wytrzymały wyżej notowane siatkarki, wywożąc do Wrocławia komplet zdobyczy. Dyspozycja bielszczanek? Nie sposób określić ją jako stabilną. Gładka porażka z Atomem Treflem, efektowna wygrana w Dąbrowie Górniczej, ciężka i nierówna walka z Polskim Cukrem Muszynianką, aż wreszcie wkalkulowane straty punktowe w Policach. W tzw. międzyczasie, co najmniej dziwny dwumecz pucharowy z Ukrainkami, zwieńczonymi brakiem awansu do decydującego etapu. W niedzielę tylko maksymalna koncentracja i pewność swego może dać jakikolwiek efekt punktowy. A tego bielszczanki bardzo potrzebują...

I w tym kontekście spoglądamy w tabelę ORLEN Ligi po 16. kolejkach. Czołowa trójka to jak na razie tzw. wyższa półka. 4. lokatę dzierży Tauron Banimex Dąbrowa Górnicza (24 punkty), wyprzedzając BKS Aluprof z identycznym dorobkiem. Dwa „oczka” mniej zgromadziły dotąd siatkarki z Łodzi, a 21 punktami mogą pochwalić się zawodniczki z Muszyny, wobec wczorajszej, iście sensacyjnej wygranej w Sopocie. Jak ciekawa będzie końcówka fazy zasadniczej świadczy choćby fakt, że łodzianki grać będą na finiszu z pozostałymi konkurentkami bielszczanek do miejsca tuż za „pudłem”. Zdarzyć może się więc wszystko. Tym niemniej każdy łup wywalczony we Wrocławiu może okazać się na wagę wyższej pozycji startowej przed fazą play-off i uniknięcia bezapelacyjnie najlepszego w tym sezonie tercetu.

Starcie Impel – BKS Aluprof będzie można obejrzeć na antenie stacji Polsat Sport. Początek meczu w niedzielę 2 lutego, o godzinie 14:45.