W Czechowicach-Dziedzicach zespół z Porąbki wystąpił w „nowej rzeczywistości”. Trenerski debiut w Zaporze zaliczył Grzegorz Szulc. Rozpatrywać go można dwojako.

mrks cz-dz Na wstępie zaznaczyć trzeba bardzo dobrą postawę zespołu Zapory przy efekcie tzw. nowej miotły. Tylko w pierwszej połowie goście goli strzelić mogli kilka. Już w 2. minucie Janusz Cyran znalazł się sam przed Zbigniewem Wójcikiewiczem, lecz pojedynek przegrał. Kwadrans później kąśliwy strzał oddał Łukasz Nycz, ale i z nim poradził sobie golkiper czechowickiego zespołu. 27. minuta to główka Cyrana i pewna interwencja bramkarza gospodarzy. Wreszcie w 37. minucie ponownie przy jednym z uderzeń to bohater tej części meczu stanął na wysokości zadania. Wyjątek to doliczony czas premierowej odsłony. Zapora krótko rozegrała rzut rożny, a w polu karnym idealnie przymierzył głową aktywny tego dnia Cyran. Ofensywa MRKS-u? Śladowa. Bliski szczęścia był jedynie w 19. minucie Michał Adamus.

Dyktujący warunki podopieczni nowego trenera Grzegorza Szulca w 49. minucie wykonali istotny krok, by z Czechowic-Dziedzic wywieźć pełną pulę. Prawą flanką popędził Maciej Lubański i po ziemi, obok słupka, ulokował futbolówkę w bramce miejscowych. Podziałało to wydarzenie niczym impuls na anemicznie grający zespół MRKS-u. Dużą rolę w ożywieniu gry gospodarzy odegrali rezerwowi. W 50. minucie Grzegorz Sztorc dał ostrzeżenie przyjezdnym strzelając w słupek. W boczną siatkę zaś trafił Mateusz Wójcikiewicz. Wreszcie po godzinie potyczki piłka wylądowała w „świątyni” strzeżonej przez Zbigniewa Targosza, który kilka minut wcześniej doznał urazu przy jednej z interwencji. Tradycyjnie misji ratowania czechowiczan podjął się Mateusz Żyła, który dobił próbę Michała Puchały „wyplutą” przez Z.Targosza. Pozytywnego zdarzenia piłkarze MRKS-u nie byli w stanie wykorzystać. Znów brakowało w ich grze płynności i dokładności. Rozstrzygnięcia losów meczu dokonać mógł Nycz, lecz w 72. minucie mocno wcelował w poprzeczkę. Kiedy wszyscy przygotowywali się do gwizdka końcowego, niepotrzebnie defensorzy Zapory przerwali nieprzepisowo akcję Sztorca. Działo się to w polu karnym. Piłkę na 11 metrze ustawił więc Żyła i technicznym strzałem w okienko doprowadził do remisu. Sprawiedliwego? Niekoniecznie. Stąd z jednej strony cenny punkt wyjazdowy ekipy z Porąbki, z drugiej niedosyt wobec wypuszczenia pełnej puli zdobyczy.

MRKS Czechowice-Dziedzice – Zapora Porąbka 2:2 (0:1) 0:1 Cyran (45+1') 0:2 Lubański (49') 1:2 Żyła (60') 2:2 Żyła (90+3', z rzutu karnego)

MRKS: Z.Wójcikiewicz – Szal (46' M.Wójcikiewicz), Miszczak, Jonkisz, Gąsiorek, Żurek, Adamus, Jurek (89' Niemczyk), Kozioł (57' Puchała), Suski (46' Sztorc), Żyła Trener: Gazda

Zapora: Z.Targosz – Jaśkowiec, J.Targosz, Pawiński, D.Jurczak, Cyran (89' Smolec), Krasoń, Nycz, Paw, Janosz (81' Gilek), Lubański Trener: Szulc