Już bez ciśnienia
Siatkarskie emocje w Bielsku-Białej znacznie opadły po tym, jak z walki o medale w ORLEN Lidze wyeliminowane zostały zawodniczki BKS Aluprof. Wciąż jednak bielszczanki w rywalizacji ligowej uczestniczą.
W tygodniu podopieczne Leszka Rusa walczyły w Pile z zespołem PGNiG Nafty. Wygrały 3:1, tylko w premierowej odsłonie ustępując rywalkom. Wykonały zatem pierwszy krok w kierunku... 5. miejsca. Tylko to jest na finiszu sezonu w zasięgu siatkarek BKS-u.
I jakkolwiek prawdą jest, że widać w poczynaniach bielszczanek rozczarowanie przebiegiem decydującej fazy rozgrywek, tak o jak najwyższą lokatę warto do samego końca walczyć. Spora grupa siatkarek gra przede wszystkim dla... siebie z myślą o kontraktach na nowy sezon. Wiadomo, że nie wszystkie nad Białą pozostaną. Wpływ na decyzje personalne mogą mieć ostatnie potyczki. Nie ma w nich większego „ciśnienia”. Z pilankami BKS Aluprof mierzył się już trzy razy w obecnym sezonie, za każdym razem wynik był identyczny. W niedzielę (mecz od godziny 18:00) nie należy zatem spodziewać się sensacji. Dobrej, solidnej i pewnej gry gospodyń – owszem.
Jeśli bielszczanki rywalizację wygrają – inny scenariusz możliwy jest wyłącznie w przypadku porażki 0:3 lub 1:3 i w ewentualnym „złotym secie” – to trafią w dalszej fazie najprawdopodobniej na siatkarki z Legionowa. I poprzeczka wówczas pójdzie w górę, a co najmniej przyzwoita forma będzie niezbędna, by sezonu do końca nie zaprzepaścić.