Trener Krzysztof Bąk podczas gry kontrolnej z GLKS-em Wilkowice miał do swojej dyspozycji tylko 12 zawodników. Na domiar złego jeden z nich po kilku minutach musiał opuścić murawę. Maksymilian_Cisiec Urazu w początkowej fazie meczu nabawił się Damian Tomiczek. W 5. minucie spotkania było zatem wiadomo, że Maksymilian do końca pojedynku nie dokona żadnej zmiany. – Nasza kadra liczy 16 zawodników. Kilku narzeka na urazy, kilku nie mogło wziąć udział w sparingu ze względu na obowiązki zawodowe. W obawie przed kolejnymi kontuzjami odwołaliśmy ostatni test-mecz. Przed ligą nie będziemy już grali – klaruje Krzysztof Bąk, który niejako z konieczności na spotkanie z GLKS-em zabrał Kamila Płotkę z juniorów.

Sparingowa potyczka zakończyła się remisem 2:2. Oba trafienia dla drużyny z Ciśca zapisał na swoim koncie Maciej Wojtyła. W premierowej odsłonie wygrał pojedynek sam na sam z golkiperem, w drugiej wykorzystał błąd środkowego obrońcy a-klasowicza. Wilkowiczanie gole zdobyli po stałych fragmentach gry, m.in. z rzutu karnego. Bramek w tym meczu mogło paść więcej, ale Maciej Figura nie miał dobrego dnia, zmarnował kilka niezłych okazji. – Twardy mecz w wykonaniu obu drużyn, nie przebierały w środkach. W końcówce uzyskaliśmy dużą przewagę, stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, ale żadnej nie wykorzystaliśmy. Straciliśmy natomiast gola na 2:2 – mówi trener Bąk.

GLKS Wilkowice – Maksymilian Cisiec 2:2 (1:1) Gole dla Maksymiliana: Wojtyła – 2

Maksymilian: Arast – Semik, Gluza, Płotka, Dudka, Trzop, Wojtyła, Ł.Figura, M.Figura, Gołębiowski, Tomiczek oraz Motyka Trener: Bąk