Podbeskidzie, które obecnie plasuje się na 11. miejscu w tabeli z dorobkiem 14 punktów, z pewnością będzie chciało powrócić na ścieżkę zwycięstw po ostatnich niepowodzeniach, jak np. porażka z Olimpią Grudziądz. Górale mają jednak swoje dobre momenty w tym sezonie. Wystarczy tu przypomnieć wygraną z Wieczystą czy pucharowa batalia z ekstraklasowym Zagłębiem Lubin, która zakończyła się po rzutach karnych. Rekord natomiast, zajmujący 13. lokatę z jednym punktem mniej, wciąż szuka stabilizacji, choć ostatni, wywalczony remis z Pogonią Grodzisk Mazowiecki 1:1 napawa optymizmem.

 

- Cenny punkt zdobyty w ostatnim meczu z bardzo dobrym rywalem potwierdził naszą rosnącą formę w ostatnich tygodniach. Budujemy swoją pewność siebie w meczach, gdzie całym zespołem pokazujemy dużą wolę walki i dyscyplinę w grze. Rekord staje się solidną drużyną i czas pokazać to w derbowym pojedynku. Nikt z nas nogi nie odstawi - zapowiada kapitan Rekordu, Konrad Kareta.

 

Dla Rekordu nadchodzący pojedynek to przede wszystkim szansa na kolejne cenne punkty w walce o wydostanie się ze strefy zagrożonej grą barażu o utrzymanie - Na dzisiaj potrzebujemy zdobyć kolejne ważne dla nas punkty, a Podbeskidzie jest po prostu następnym przeciwnikiem, któremu będziemy chcieli te punkty zabrać. W trakcie tygodnia nie było jakichś szczególnych emocji związanych z najbliższym meczem. Dzień meczowy będzie tym dniem, gdzie adrenalina podskoczy. Ważne będzie to, żeby przekuć ją w dobre działania na boisku w trakcie samego meczu – dodaje nasz rozmówca. 

 

Rekord może pochwalić się jedną z lepszych linii ataku w lidze, na czele z królem strzelców III ligi z poprzedniego sezonu – Danielem Świderskim, który do tej pory zgromadził na swoim koncie 8 bramek i przewodzi także w rankingu strzelców w II lidze. Kareta podkreśla wagę tego atutu. - Myślę, że z większą łatwością niż Podbeskidziu przychodzi nam stwarzanie sytuacji strzeleckich. Strzelamy dużo bramek i mamy najlepszego strzelca ligi – Daniela Świderskiego. Całą drużyną pomożemy podtrzymać 'Świdrowi' skuteczność!

 

Mimo że Kareta w przeszłości spędził wiele lat w Podbeskidziu, nie odczuwa szczególnych emocji związanych z grą przeciwko swojemu byłemu klubowi. – Nie mam szczególnych uczuć związanych z Podbeskidziem mimo, że spędziłem w tym klubie sporo lat. To Rekord jest mi bliski, w nim się spełniam i to z nim będę odnosić kolejne sukcesy. To tylko kolejny mecz, w którym skupię się na prowadzeniu mojej drużyny do wygranej – mówi kapitan Rekordu. 

 

Niedzielne derby to nie tylko starcie dwóch drużyn, ale również wyjątkowe wydarzenie dla całego miasta, wszak będzie to pierwsze oficjalne starcie Podbeskidzia z Rekordem. - Tak, to będzie piłkarskie święto w naszym mieście i niech po końcowym gwizdku ma biało-zielone barwy! - zakończył z nadzieją Kareta.