Kobierniczanie tego, że szeregi PROFI CREDIT Bielskiej Ligi Okręgowej najprawdopodobniej opuszczą, mogli domyślać się już po rundzie wiosennej, w której zgromadzili raptem osiem "oczek". Tym bardziej, że zimą klubowi "do widzenia" powiedział Zbigniew Skórzak, za którym odeszło kilku zawodników z I drużyny. W ich miejsce ściągnięto... grajków z emerytury oraz piłkarskich "żółtodziobów". Ratownikiem mianowany zaś został Włodzimierz Kowalczyk, który miał ze składem splecionym "za pięć dwunasta" utrzymać Sołę w lidze. Meczem ostatniej szansy dla beniaminka było starcie rozegrane 15 maja 2016 roku z Cukrownikiem Chybie. Kobierniczanie remisując 3:3 pozbawili się wszelkich szans na zachowanie bytu na poziomie "okręgówki". 
 
Soła po 26. kolejkach na swoim koncie miała punktów 13. O jeden więcej posiadał Maksymilian Cisiec, który... w tym roku zamyka ligową stawkę. Podopieczni Szymona Stawowego w rozegranych 23. spotkaniach zainkasowali osiem "fantów", a mimo to w dalszym ciągu posiadają jeszcze matematyczne szanse na utrzymanie. Do bezpiecznej 14. lokaty drużyna z Żywiecczyzny traci 10. punktów, ale przy jej obecnej formie dogonienie rywala może być zadaniem niewykonalnym. Wiosną Maksymilian zdobył dwa punkty - remisując z Błyskawicą Drogomyśl oraz w sobotę z LKS-em Leśna.