Kibice rozgrzeją dopingiem, skoczkowie dostarczą emocji
To forma przygotowań do skakania zimą, ale motywacji, aby podczas nadchodzącego weekendu w Szczyrku zaprezentować dobrą formę i powalczyć o czołowe lokaty nie zabraknie – to ogólna refleksja wyłaniająca się z dzisiejszego spotkania polskich skoczków z przedstawicielami mediów podczas konferencji prasowej.
O założeniach i oczekiwaniach przed weekendowymi konkursami mówił trener Thomas Thurnbichler. – Naszym celem jest to, żeby przenosić dyspozycję z treningów na zawody. Czasami jest z tym lepiej, czasami gorzej, ale zbierzemy kolejne cenne doświadczenie. Zrobiliśmy progres fizyczny i jestem przekonany, że pójdziemy w dobrym kierunku – zaznaczył szkoleniowiec.
Kamil Stoch, który przed 12 laty, gdy Letnie Grand Prix gościło w Szczyrku po raz ostatni stanął na najniższym stopniu podium, liczy na dobry występ. – Tamte zawody rzeczywiście były udane. Wchodziłem wtedy tak naprawdę w dorosłe skakanie. Postaram się zrobić wszystko, co w mojej mocy, aby i tym razem oddawać dalekie skoki – podkreślił Stoch.
Do niedawnych zawodów w ramach Igrzysk Europejskich nawiązał Dawid Kubacki, który w Zakopanem cieszył się z wygranej, co znamionować może zwyżkującą formę Polaków. – Nawet w początkowym etapie naszej pracy, kiedy nie wszystko jeszcze gra, gdy nadchodzą zawody jako drużyna potrafimy się zmobilizować. Jesteśmy w cyklu przygotowań i pewnie idealnie nie będzie, ale z uśmiechem na ustach powalczymy o jak najlepsze rezultaty – mówił Kubacki.
Na aspekt odpowiedniej motywacji zwrócił uwagę Piotr Żyła. – Zawody przed kibicami w regionie, z którego pochodzę, to zawsze dodatkowa mobilizacja i okazja, żeby gdzieś tę energię jednak z siebie wykrzesać – przyznał wiślanin, którego klubowi koledzy również zaprezentują się w weekend w Szczyrku.
Kacper Juroszek przyznał dziś, że to zimowe konkursy w ramach Pucharu Świata pozostają celem nadrzędnym. – Przygotowujemy na nie formę – stwierdził odważnie, w czym wtórował mu Paweł Wąsek. – Dobre wyniki latem nigdy nie były jakimś moim marzeniem, natomiast to, że mogę spokojnie trenować przed zimą i co jakiś czas sprawdzać swoją dyspozycję w zawodach jest wartościowe – tłumaczył kadrowicz.
– Stawiam sobie taki cel, aby się rozwijać, konsekwentnie nad sobą pracować i patrzeć z optymizmem w przyszłość. Dobrze wiem, że wyniki wówczas same przyjdą – dodał Aleksander Zniszczoł, który podczas ubiegłego weekendu zdobył punkty do klasyfikacji generalnej cyklu we francuskim Courchevel.
Konkursy FIS Grand Prix w Szczyrku to również forma przygotowania do zimy pod kątem organizacyjnym. – Będziemy mieli polskie konkursy w Wiśle, Szczyrku i Zakopanem. Liczymy, że kibice nas rozgrzeją dopingiem. Jestem przekonany, że w takich warunkach chłopaki dostarczą nam sporych emocji – mówił prezes Polskiego Związku Narciarskiego Adam Małysz.
Poniżej zdjęcia z konferencji.