Błyskawica Kończyce Wielkie w minionym sezonie wywalczyła wicemistrzostwo skoczowskiej A-klasy. Czy podopiecznych Dariusza Kłody stać na powtórzenie tego osiągnięcia? konczyce_wielkie W zespole z Kończyc Wielkich nie doszło do wielu zmian kadrowych. Jeden zawodnik drużynę opuścił, jeden wzmocnił. – Mateusz Brychcy, utalentowany młodzieżowiec, trafił do Beskidu Skoczów. Byłby w tym sezonie naszym podstawowym zawodnikiem. Pozyskaliśmy natomiast Jarosława Kwiczalę z Olzy Pogwizdów. Potrzebowaliśmy napastnika. Myślę, że mający za sobą grę w „okręgówce” Kwiczala będzie solidnym wsparciem – komentuje ruchy kadrowa Dariusz Kłoda, opiekun Błyskawicy.

Niewielki roszady personalne, w świetle wyników, które drużyna osiągała w minionym sezonie, pozwalają upatrywać w niej jednego z kandydatów do gry o najwyższe cele. – Nie zakładamy walki o awans. Wicemistrzostwo było dla nas dużo niespodzianką. Oczywiście postaramy się o równie dobry rezultat, ale łatwo nie będzie. Pierwsza czwórka jest w naszym zasięgu. Powalczymy o nią z Błyskawicą Drogomyśl, która będzie bardzo mocna w tym sezonie, Piastem Cieszyn oraz Wisłą Strumień. Te trzy zespoły należą moim zdaniem do faworytów – ocenia trener ekipy z Kończyc Wielkich.

Wicemistrzostwo obronić będzie niełatwo nie tylko ze względu na silną konkurencję, ale także własne problemy. Błyskawica przygotowania do sezonu rozpoczęła dopiero 14 lipca, a frekwencja na zajęciach nie była zbyt wysoka. – Niestety ze względu na różnorakie wyjazdy i wczasy nie wszyscy uczestniczyli w przygotowaniach. Frekwencja wynosiła jakieś 60 procent. Przez to nie udało się zrealizować wszystkich założeń. Czasu było mało, tylko trzy tygodnie – dodaje nasz rozmówca.

Błyskawica rozegrała podczas okresu przygotowawczego pięć sparingów. Pokonała 3:1 Beskid Skoczów, 4:0 Zaporę Wapienica oraz 7:2 rezerwy Tempa Puńców. Z pierwszą drużyną z Puńcowa przegrała 1:3, a z TJ Bystrice 2:3.