Siatkarki BKS-u udanie rozpoczęły rywalizację o 7. miejsce w Orlen Lidze. Choć konfrontacja domowa z pilankami łatwa nie była, to przebiegała pod kontrolą gospodyń.

BKS ALUPROF PROFI CREDIT BIELSKO-BIALA - PTPS PILA Już wstęp meczu pokazał dobrą dyspozycję bielszczanek, które po serii bloków odskoczyły rywalkom na 4:1. Po kolejnej „czapie” Aleksandry Trojan dystans wzrósł przy stanie 10:5. Bynajmniej nie zdekoncentrowało to przyjezdnych, które jako pierwsze przekroczyły granicę 20. punktów i zdawały się przechylać szalę na swoją korzyść. Na finiszu nie myliła się w ataku Nikola Radosova, a seta zakończyła... blokiem Małgorzata Lis.

Gospodynie błyskawicznie podążyły za ciosem. Przewaga w secie drugim osiągnęła pięciu „oczek” (7:2), gdy dwa serwisowe asy posłała Trojan. Kiedy po bloku Radosovej, dającym ekipie znad Białej prowadzenie 14:6, rywalki raz jeszcze spuściły głowy, koniec odsłony wydawał się bliski. I tym razem BKS solidną zaliczkę roztrwonił. Od stanu 24:20 dla miejscowych siatkarki z Piły – głównie za sprawą Agaty Babicz – zapisały na swoim koncie imponującą serię obronionych setboli. Nadzieje pilanek rozwiała dopiero świetnymi atakami Helena Horka.

Start trzeciej partii to popisowa gra Babicz i prowadzenie PTPS-u 4:0, ale już na premierowej z obowiązkowych przerw podopieczne Mariusza Wiktorowicza miały jeden punkt zgromadzony więcej. Mecz „domknęły” wobec wielu pomyłek przeciwniczek w polu serwisowym, ale i dzięki własnej zespołowej postawie. Indywidualny dorobek dwucyfrowy w pierwszym meczu o 7. lokatę przekroczyły Trojan, Emilia Mucha, Radosova i Horka.

BKS Aluprof PROFI CREDIT Bielsko-Biała – PTPS Piła 3:0 (25:23, 26:24, 25:18)

BKS: Horka, Lis, Mucha, Castiglione, Trojan, Radosova, Wojtowicz (libero) oraz Pasznik, Bamber-Laskowska, Moskwa Trener: Wiktorowicz