Kobieta zmienną jest
Wyjazdową potyczką z Budowlanymi Łódź pierwszą rundę Orlen Ligi kończyły siatkarki BKS-u Aluprof. Oba zespoły zaprezentowały styl zmienny.
W pierwszym secie gospodynie uciekały, przyjezdne goniły. Podopieczne Błażeja Krzyształowicza rozpoczęły od prowadzenia 3:0. W przekroju tej partii, niemal przez cały czas miały nad rywalkami nieznaczną przewagę. Siatkarkom BKS-u kilka razy udało się doprowadzić do remisu – 11:11, 17:17, ale ani razu nie były na prowadzeniu. Kropkę nad „i” postawiła była zawodniczka klubu z Bielska-Białej. Gabriela Polańska zdobyła dwa ostatnie punkty. Najpierw skutecznie zaatakowała ze środka, pierwszą część meczu zakończył blokiem.
Zmianę obrazu gry przyniosła kolejna odsłona. Zespół Leszka Rusa na pierwszą przerwę techniczną schodził przy prowadzeniu 8:3, przed drugą miał siedem „oczek” zapasu. Drużyna z Łodzi kompletnie zgubiła rytm, przed decydującymi piłkami przegrywała 12:22. Losy seta były rozstrzygnięte.
Po przerwie bielszczanki na parkiet wróciły rozkojarzone, przegrywały 0:7, 3:14. Poniesionych strat nie zdołały odrobić. Trzecią cześć meczu, zdobywając punkty po ataku i bloku, zakończyła Polańska. Byłym koleżankom z zespołu we znaki dała się także Ewelina Sieczka.
Wymianę ciosów przyniósł set numer cztery. Łodzianki za wszelką cenę chciały sięgnąć po trzy punkty, BKS Aluprof przedłużyć nadzieje na zwycięstwo. Po ataku Sieczki piłkę meczową miały gospodynie, pierwszej okazji na rozstrzygnięcie meczu nie wykorzystały, dwóch kolejnych również. Więcej zimnej krwi zachowały przyjezdne, które za sprawą skutecznego bloku doprowadziły do tie-breaka.
Decydująca partia rozpoczęła się od prowadzenia gospodyń 2:0. Miłe złego początki, można by rzec. Po kiwce Heleny Horki BKS doprowadził do wyrównania, po ataku Natalii Bamber-Laskowskiej objął prowadzenie, którego już nie oddał.Budowlani Łódź – BKS Aluprof Bielsko-Biała 2:3 (25:21, 18:25, 25:12, 27:29, 13:15)
BKS Aluprof: Lis, Bamber-Laskowska, Muhlsteinova, Trojan, Strózik, Beier, Wojtowicz (libero), Horka, Piśla Trener: Rus
