Kolejka ciekawych zdarzeń
Ze szczególną atencją przyglądamy się 7. kolejce żywieckiej A-klasy, bo to w niej odbyły się mecze, które na uwagę zasługują.
Marsz ku czołówce?
Najmniej kłopotów ze zgarnięciem punktów mieli piłkarze Beskidu Gilowice, którzy zamykający tabelę zespół „dwójki” z Radziechów pokonali 4:0 i nieco odważniej wzrok skierować mogą ku a-klasowej „szpicy”. Worek z bramkami rozwiązał się jednak stosunkowo późno, bo golem do szatni Szymona Barcika, który skutecznie wykonał rzut karny po faulu na Wiktorze Ormańcu. – Byliśmy w tej połowie meczu częściej przy piłce, ale nie była to jakaś wielka przewaga. Ciekawe jest to, że rywal stracił gola w takich, a nie innych okolicznościach wskutek prostego błędu, a wcześniej wychodził z większych opresji – opowiada Seweryn Kosiec, szkoleniowiec gospodarzy, którzy na dobre wyższości nad konkurentem dowiedli po zmianie stron.
– Tempo gry spadło i przypominało bardziej mecz oldbojów. Rywal opadł też wyraźnie z sił, a my to wykorzystaliśmy, choć goli mogło paść więcej – mówi trener Beskidu, wspominając choćby o „pudłach”, jakie w sytuacjach sam na sam z bramkarzem gości zaliczał Ormaniec. Konfrontację z dubletem zwieńczyli za to Barcik oraz Patryk Mydlarz.
Bez zachwytów
A-klasowe rozgrywki nabierają tej jesieni tempa. Na czele stawki niezmiennie – dodajmy zgoła niespodziewanie – beniaminek z Sopotni, który tym razem świetnie zaczął konfrontację z Maksymilianem, by finalnie szalę przechylić na swoją korzyść w 93. minucie za sprawą trafienia Marcina Dendysa.
Nieszczególnie wiedzie się żywieckim „firmom” – Góralowi i Koszarawie. Pierwsi ulegli na własnym boisku 0:2 Grapie Trzebinia. I może nie byłoby w tym rozstrzygnięciu nic znaczącego, gdyby nie fakt, iż goście od 18. minuty po wykluczeniu z boiska Daniela Bieguna mieli o zawodnika mniej na murawie. Koszarawa poszła na wymianę ciosów w Leśnej i poległa, gdy decydującego gola w 81. minucie strzelił dla miejscowych Krystian Oczkowski. – Z całym szacunkiem dla tych klubów, bo oba zapisały się w historii piłki nożnej na Żywiecczyźnie, ale na ten moment nie należą do a-klasowej czołówki. Ciężko mówić, że grają jakoś szczególnie dobrze, ale cieszyć powinno stawianie na młodzież – zaznacza Kosiec.
Już w kontekście oceny całej ligi nie ma wątpliwości – o wielkim graniu w żywieckiej „Serie A” mówić nie sposób. – Poziom poszczególnych drużyn jest dosyć zbliżony. Zazwyczaj nie ma wielkiej organizacji gry, a wszystko odbywa się jednak z dużą dozą szczęścia – klaruje nasz rozmówca.
Niepokonani
Już tylko rezerwy Stali-Śrubiarnia nie zaznały w obecnym sezonie goryczy przegranej. Tego miana żywczanie pozbawili natomiast ekipę z Ujsół, którą ograli na własnym terenie 3:0, zadając jej premierową porażkę w lidze. – „Dwójka” trochę wyłamuje się z tego, o czym mówiłem nieco wcześniej. Są w tej drużynie chłopcy, których uczy się grać w piłkę i zachowując treningową regularność będą zdobywać punkty, bo to naturalne – podkreśla szkoleniowiec Beskidu.
Jedyny remis w minionej kolejce padł w Jeleśni. I aż trudno uwierzyć, że do pauzy kibice byli świadkami widowiska bezbarwnego, a następnie do 74. minuty podopieczni Tomasza Sali „odjechali” Skrzycznemu na... 3:0. Koniec końców – łupy zostały po równo podzielone, a o snajperskim kunszcie przypomniał Maciej Sowa, w tym egzekwując skutecznie „11” w 93. minucie starcia. – Z Jeleśnianką na jej węższym boisku nie jest łatwo, dużą rolę odgrywają stałe fragmenty i trochę przypomina to tenis, bo gra przenosi się błyskawicznie z jednej strony na drugą. Słyszałem, że gospodarze mieli wszystko pod kontrolą i nie wiedzieć czemu okazałe prowadzenie wypuścili – komentuje Seweryn Kosiec.
Wyniki 7. kolejki:
Stal-Śrubiarnia II Żywiec – Muńcuł Ujsoły 3:0 (1:0)
Gole: Pułka (2), Wnętrzak
LKS Sopotnia – Maksymilian Cisiec 3:2 (2:1)
Gole: Bąk, Niewdana, Dendys – Kamenev, Nikolienko
Orzeł II Łękawica – Świt Cięcina 2:1 (1:1)
Gole: Tomaszek, Mieszczak – Jurasz
Góral Żywiec – Grapa Trzebinia 0:2 (0:1)
Gole: Kozioł (2)
LKS Leśna – Koszarawa Żywiec 4:3 (2:2)
Gole: Rzeszótko, Semla, Homel, Oczkowski – Zyzak, Szymik, Piórecki
Beskid Gilowice – GKS II Radziechowy-Wieprz 4:0 (1:0)
Gole: Barcik (2), Mydlarz (2)
Jeleśnianka Jeleśnia – Skrzyczne Lipowa 3:3 (0:0)
Gole: Dunat (2), Hulbój – Sowa (2), P. Górny
TABELA/TERMINARZ