
Piłka nożna - A-klasa
Kolejka "cudów"
Nie brakowało zaskakujących rozstrzygnięć w 7. kolejce bielskiej A-klasy, którą podsumowujemy razem z trenerem drużyny z Bystrej, Przemysławem Musiałem.
Dwie odmienne połowy
Mecz pomiędzy KS-em Bystra a Zaporą Wapienica kreślił się jako jeden z ciekawszych pojedynków minionej kolejki. Pierwsze trzy kwadranse należały do "bystrzaków", którzy na przerwę schodzili z jednobramkowym prowadzeniem. W drugiej części spotkanie nabrało animuszu, posypały się bramki, emocje rozgorzały. Zwycięsko z pojedynku wyszła jednak Zapora. – Na pewno był to ciekawy mecz. Prowadziliśmy do przerwy 1:0, lecz później popełniłem błąd i Zapora doprowadziła do wyrównania, dzięki czemu dostała "skrzydeł". Uważam, że wapieniczanie to dobry zespół. Zmiana trenera nie miała większego znaczenia na formę tej ekipy, która będzie się liczyć w tej lidze – mówi Przemysław Musiał, trener drużyny z Bystrej.
Niespodzianki czy już sensacje?
"Wpadki" zaliczyli faworyci bielskiej A-klasy. Pionier niespodziewanie uległ na własnym boisku Przełomowi Kaniów 0:1, z kolei KS Międzyrzecze nie sprostało Sokołowi Hecznarowice, które przed startem 7. kolejki miało na swoim koncie zaledwie 1 punkt. – Wynik Pioniera mnie zaskoczył. W mojej opinii pisarzowiczanie powinni wygrać z Przełomem. Cóż, ta kolejka potwierdziła, że w tej lidze każdy może wygrać z każdym – ocenia Musiał.
Mecz pomiędzy KS-em Bystra a Zaporą Wapienica kreślił się jako jeden z ciekawszych pojedynków minionej kolejki. Pierwsze trzy kwadranse należały do "bystrzaków", którzy na przerwę schodzili z jednobramkowym prowadzeniem. W drugiej części spotkanie nabrało animuszu, posypały się bramki, emocje rozgorzały. Zwycięsko z pojedynku wyszła jednak Zapora. – Na pewno był to ciekawy mecz. Prowadziliśmy do przerwy 1:0, lecz później popełniłem błąd i Zapora doprowadziła do wyrównania, dzięki czemu dostała "skrzydeł". Uważam, że wapieniczanie to dobry zespół. Zmiana trenera nie miała większego znaczenia na formę tej ekipy, która będzie się liczyć w tej lidze – mówi Przemysław Musiał, trener drużyny z Bystrej.
Niespodzianki czy już sensacje?
"Wpadki" zaliczyli faworyci bielskiej A-klasy. Pionier niespodziewanie uległ na własnym boisku Przełomowi Kaniów 0:1, z kolei KS Międzyrzecze nie sprostało Sokołowi Hecznarowice, które przed startem 7. kolejki miało na swoim koncie zaledwie 1 punkt. – Wynik Pioniera mnie zaskoczył. W mojej opinii pisarzowiczanie powinni wygrać z Przełomem. Cóż, ta kolejka potwierdziła, że w tej lidze każdy może wygrać z każdym – ocenia Musiał.
Mecz na remis
GLKS w zeszłą sobotę podejmował świetnie spisującego się beniaminka z Wilamowic. Mecz, który awizowany był jako jeden z "hitów" 7. kolejki nie dostarczył widzom żadnej bramki. – Akurat miałem przyjemność być na tym meczu. Wilamowiczanka sprawiała wrażenie lepszej drużyny, choć GLKS w okolicach 75. minuty miał klarowną okazję, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stron, lecz tego nie wykorzystał. Według mnie było to typowe spotkanie na remis i taki wynik jest chyba sprawiedliwy – relacjonuje trener KS-u Bystra.
Wyniki 7. kolejki:
GLKS Wilkowice – Wilamowiczanka Wilamowice 0:0
Sokół Hecznarowice – KS Międzyrzecze 3:1 (1:0)
Sokół Buczkowice – Żar Międzybrodzie Bialskie 3:2 (0:1)
Pionier Pisarzowice – Przełom Kaniów 0:1 (0:1)
Soła Kobiernice – Rotuz Bronów 1:1 (0:1)
Zapora Wapienica – KS Bystra 3:2 (0:1)