Kolejka do zapamiętania
Punktujący beniaminkowie, zmiana na czele stawki i brak zespołów, które nie mają w obecnym sezonie porażki na koncie – 12. kolejka żywieckiej A-klasy dostarczyła spodziewanych futbolowych wrażeń.
Pokonani niepokonani
W starciu „dwójek” z Łękawicy i Żywca doszło do rozstrzygnięcia, które odebrało rezerwom Stali-Śrubiarnia przodownictwo w tabeli i status drużyny dotąd niezwyciężonej na a-klasowych boiskach. O wygranej gospodarzy, poważnie włączających się do walki o tytuł mistrza jesieni, przesądziły trafienia Jakuba Kosa na zwieńczenie pierwszej i otwarcie drugiej połowy meczu. – To był kolejny dobry mecz w naszym wykonaniu. Wygraliśmy zasłużenie. Mieliśmy swój plan na ten mecz i wzorowo go wykonaliśmy. Jestem dumny z tych młodych zawodników, którzy grają w naszej „dwójce”, bo odkąd zaczęliśmy razem pracować, to na przestrzeni tych ponad 2 lat zrobili mega progres, co widać na boisku – wyjawia Maciej Skolarz, szkoleniowiec Orła II, któremu w dowiezieniu wygranej nie przeszkodziła ambitna postawa rywala, a także fakt gry przez ostatnie 10. minut w liczebnym osłabieniu.
Powrót na szczyt
Rywalizację Górala Żywiec z LKS Sopotnia zainicjowała bramka Tomasza Łokaja z 24. minuty. Wyrównał niespełna kwadrans później z rzutu karnego Paweł Skalla i ten stan utrzymał się do końcowego gwizdka sędziego. „Oczko” z delegacji dało beniaminkowi powrót na wygodny fotel lidera rozgrywek. – Beniaminek z Sopotni kolejny raz pokazał, że nie można go lekceważyć. Wszyscy wiemy, że u siebie jest mocny, ma tam swój pomysł na grę, ale tutaj przyjechał na Góral na duże boisko, gdzie znowu gospodarze dobrze się czują. Remis utwierdza mnie tylko, że to ciekawa drużyna i można się po niej wszystkiego spodziewać – ocenia trener rezerw z Łękawicy i dodaje już awizując nadchodzące emocje w „Serie A”. – Teraz my tam jedziemy i szykuje się fajny mecz. Jestem pewien, że obie drużyny dadzą z siebie wszystko, a niech wygra lepszy.
Do zera
Wartościowe łupy stały się udziałem innych beniaminków. Po zwycięstwo okazałych rozmiarów – 7:0 nad ligowym outsiderem – sięgnął Świt Cięcina. Hat-tricka ustrzelił grający trener gospodarzy Maciej Łącki, goście mieli wówczas na murawie o zawodnika mniej po „cegle” dla Luana. – Mam miłe wspomnienia ze Świtem i cieszy mnie fakt, że zaczął punktować. Mają w Cięcinie fajną „kapele” i wiedzą, że stać ich na lepsze miejsce w tabeli. Szkoda mi trochę „dwójki” GKS-u, bo to młoda drużyna, której nie idzie. Może w tym meczu nie mieli szans, ale wiem, że zagrali jesienią też takie „na styku”, w których powinni ugrać jakieś punkty – zauważa Skolarz.
Również bez jakichkolwiek strat przez konfrontację z Maksymilianem Cisiec przebrnęła żywiecka Koszarawa, po golu Damiana Zyzaka z 59. minuty ogrywając faworyzowanego rywala. – Tak czułem, że Koszarawa może urwać punkty ekipie z Ciśca. Dlaczego? Bo to właśnie zespół trenera Grzegorza Szymika wywarł na mnie jak dotąd najlepsze wrażenie z drużyn, z którymi się mierzyliśmy. Może początek rundy mieli żywczanie słaby, ale widać potrzebowali czasu, żeby się zgrać i teraz im dobrze idzie – nadmienia nasz rozmówca.
Ważne początki
Już w 27. minucie meczu Muńcoła Ujsoły ze Skrzycznem Lipowa było „po herbacie”. Goście zadali 3 ciosy i nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa, które w ocenie potencjałów obu drużyn można określić mianem delikatnego zaskoczenia. – Chyba największego w całej kolejce, choć Skrzyczne prezentuje się coraz lepiej – podkreśla Skolarz.
Ważny był także wstęp rywalizacji w Leśnej. Strzelanie rozpoczęła Jeleśnianka, gospodarze odpowiedzieli równo z upływem 20. minuty, a przerwa nastąpiła przy remisie 2:2, który do końcowego gwizdka sędziego nie drgnął. Inny był scenariusz potyczki w Trzebini. Marcin Kozioł potwierdził strzelecką formę i dał w 4. minucie Grapie przewagę, ale później na boisku dzielili i rządzili piłkarze Beskidu Gilowice, odzyskujący wigor jeszcze przed pauzą, a po niej dobijający konkurenta za sprawą „dwupaka” Tomasza Kastelika.
Wyniki 12. kolejki:
Góral Żywiec – LKS Sopotnia 1:1 (1:1)
Gole: Skalla – Łokaj
Grapa Trzebinia – Beskid Gilowice 1:4 (1:2)
Gole: Kozioł – Kastelik (2), Socha, Ormaniec
Świt Cięcina – GKS II Radziechowy-Wieprz 7:0 (3:0)
Gole: Łącki (3), Starczała (2), Berek, Kumorek
Orzeł II Łękawica – Stal-Śrubiarnia II Żywiec 2:1 (1:0)
Gole: Kos (2) – Lejawa
Koszarawa Żywiec – Maksymilian Cisiec 1:0 (0:0)
Gol: Zyzak
LKS Leśna – Jeleśnianka Jeleśnia 2:2 (2:2)
Gole: Homel, Lach – Wietrzykowski, Mrowiec
Muńcuł Ujsoły – Skrzyczne Lipowa 1:3 (0:3)
Gole: Kotela – Górny (2), Ryszka
TABELA/TERMINARZ