Zmiana lidera
Wisła Strumień w dramatycznych i kontrowersyjnych okolicznościach – o czym pisaliśmy w odrębnym artykule TUTAJ – pokonała Piasta Cieszyn 3:2 i sobotniego konkurenta „zluzowała” na samym szczycie tabeli. – Lider grał na wyjeździe, a to zawsze zwiastuje emocje. Czołówka naszej ligi jest taka, że w zasadzie każdego rozstrzygnięcia można oczekiwać z takim samym prawdopodobieństwem – komentuje Grzegorz Wisełka, szkoleniowiec ekipy z Goleszowa, która zmierza w górę stawki i ma aspiracje, by dołączyć do prowadzącego w lidze duetu.

Niezasłużone zwycięstwo statystów
W mocnych słowach trener LKS-u odniósł się do starcia swojej drużyny przeciwko Góralowi Istebna. Po 36. minutach niezłej postawy goleszowianie prowadzili 2:0... – I od tego momentu przestaliśmy grać. Byliśmy statystami na boisku, nie potrafiliśmy funkcjonować z żadną taktyką i ustawieniem. Wyglądało to fatalnie, choć przy zmianach wyniku kibicom emocji nie brakowało – szczerze opisuje Wisełka, którego podopiecznym przyszło do samego końca walczyć o sukces.
Wygraną w stosunku aż 4:3 gospodarze zapewnili sobie w... 90. minucie za sprawą główki Andrzeja Gołyźniaka. – Nie zasłużyliśmy na komplet punktów. Jest tu pewien paradoks, bo po słabych zawodach wygraliśmy, a tydzień wcześniej straciliśmy 2 „oczka” po bardzo dobrym występie – dodaje szkoleniowiec piłkarzy z Goleszowa.

„Zjazd” Olzy i Orła
Nie imponują formą na wiosnę ekipy z Pogwizdowa i Zabłocia, które z dużą systematyką gromadziły punkty w poprzedniej a-klasowej rundzie. Olza tylko zremisowała w Brennej, Orzeł zaś ponownie przegrał i to 0:5 w kolejnym strzeleckim festiwalu z „dwójką” Beskidu na jego boisku. – Postawa tych dwóch zespołów może być z racji ich pozycji w tabeli sporym zaskoczeniem. Z ocenami trzeba jeszcze trochę poczekać, bo rozgrywki na dobre się jeszcze nie rozkręciły – zauważa nasz rozmówca.

Jak na podstawie pierwszych weekendów wypada ocena poziomu ligi? – Błyskawica, z którą graliśmy na inaugurację, bardzo pozytywnie się zaprezentowała, pokazując mądry futbol. Góral też postawił nam trudne warunki, więc można się spodziewać zaciętych i trudnych meczów. Ważne, żebyśmy nie schodzili poniżej pewnego poziomu, bo choć podobno zwycięzców się nie sądzi, to nie chcielibyśmy się męczyć tak, jak w ostatnim spotkaniu – podsumowuje Grzegorz Wisełka.

Wyniki 15. kolejki:
Strażak Dębowiec – Victoria Hażlach 1:6 (1:3)
Zryw Bąków – Błyskawica Kończyce Wielkie 2:2 (2:1)
LKS Goleszów – Góral Istebna 4:3 (2:2)
Wisła Strumień – Piast Cieszyn 3:2 (1:2)
Beskid Brenna – Olza Pogwizdów 1:1 (0:0)
LKS Pogórze – Strażak Pielgrzymowice 4:2 (1:1)
Beskid II Skoczów – Orzeł Zabłocie 5:0 (3:0)