„Śledziu” dał sygnał
Na ciekawie zapowiadający się mecz w Goleszowie piłkarze z Ochab jechali optymistycznie nastawieni, ale klarownego faworyta trudno było w nich upatrywać. Na boisku goście szybko dowiedli swej wyższości, ustawiając przebieg spotkania. Już w 3. minucie Mateusz Kałuża dośrodkował, a Tomasz Śleziona wykończył akcję strzałem głową. W 17. minucie snajperski nos najlepszego strzelca LKS-u '96 ponownie nie zawiódł. Popularny „Śledziu” dał doskonały przykład kolegom z drużyny. W 28. minucie Kałuża w zamieszaniu pod bramką goleszowian podwyższył wynik. – Przejęliśmy od samego początku inicjatywę, wykorzystując kilka z wypracowanych okazji – mówi Grzegorz Sodzawiczny, szkoleniowiec ekipy z Ochab.

Równie korzystnie przyjezdni nie zaprezentowali się na wstępie drugiej części. Znaczna przewaga LKS-u Goleszów po powrocie na murawę zaowocowała trafieniem honorowym Krzysztofa Felisa. – Graliśmy tak słabo w tym fragmencie, że o rezultat można było się obawiać. Dopiero w ostatnich minutach opanowaliśmy sytuację – klaruje Sodzawiczny. Efektem niniejszego były „pieczęcie” autorstwa Szymona Miłka i Sławosza Karelusa, po akcjach znamionujących, iż wyjazdowy sukces nie był dziełem przypadku.

Na właściwych torach
Zwycięstwo 5:1 w Goleszowie było drugim z rzędu efektownym triumfem LKS-u 96 Ochaby, wliczając jeszcze pokonanie 5:2 Zrywu Bąków. „Dycha” bramek w dwóch potyczkach znamionuje wyraźną zwyżkę formy drużyny, która na początku rozgrywek skoczowskiej A-klasy zawodziła. – Wchodzimy na właściwe tory. Trudno nie być zadowolonym, gdy na wyjeździe osiąga się taki wynik. Wiemy natomiast, gdzie są jeszcze rezerwy – twierdzi trener 8. zespołu w tabeli. – Pozytywne jest to, że nawet „gubiąc” punkty znaliśmy swoją wartość. Pracowaliśmy też nad aspektem mentalnym – zaznacza nasz rozmówca.

Morcinek i Wisła w odwrocie
W najbliższej kolejce do Ochab zawita Morcinek, wciąż będący jedyną drużyną bez wygranej w obecnym sezonie. W niedzielę ekipę z Kaczyc pokonali goście z Kończyc Małych. – Morcinek jest ostatni w tabeli, ale to może się szybko zmienić. Tu nie ma słabych zespołów i „księgowania” punktów przed meczem. Życzę drużynie z Kaczyc, aby zaczęła zwyciężać, ale... po starciu z nami – uśmiecha się Grzegorz Sodzawiczny.

Wśród rozczarowań minionej serii gier, ale i dotychczasowej fazy zmagań wskazuje Wisłę Strumień. – Myślałem, że będzie to jedyna drużyna, która zagrozi Tempu Puńców. Potencjał jest tam tak duży, że na pewno Wisła „zaskoczy” – mówi szkoleniowiec LKS-u '96, kierujący zarazem słowa pochwały pod adresem beniaminka z Dębowca. Ten w sobotę omal nie „urwał” punktu liderowi z Puńcowa, który dzięki zwycięstwu na czele stawki „zluzował” Strażaka Pielgrzymowice. – Trudna przeprawa Tempa tylko potwierdza, że słabych drużyn w tej lidze nie ma – kończy Sodzawiczny.

Wyniki 6. kolejki:
LKS Goleszów – LKS '96 Ochaby 1:5 (0:3)
Wisła Strumień – Błyskawica Kończyce Wielkie 1:2 (1:1)
Strażak Dębowiec – Tempo Puńców 1:2 (0:2)
Beskid Brenna – Strażak Pielgrzymowice 2:2 (0:1)
Morcinek Kaczyce – LKS Kończyce Małe 1:3 (0:2)
Beskid II Skoczów – Zryw Bąków 2:0 (2:0)
Olza Pogwizdów – LKS Pogórze 2:0 (1:0)