Hokeiści Unii Oświęcim wzięli w Grodnie udział w Memoriale Aleksandra Dubki. Z Białorusi podopieczni Jewgienija Lebiediewa wrócili z kompletem porażek, a na uwagę zasługuje jedynie ostatnie starcie z Kristałł Saratów.

Aksam Unia

Na rozpoczęcie turnieju biało-niebiescy zagrali z gospodarzami turnieju, Niomanem Grodno. Oświęcimianie wypadli na tle mistrza Białorusi bardzo słabo i już po pierwszej, przegranej czterema golami tercji wiadomo było, że to spotkanie większych emocji kibicom nie przyniesie. Ostatecznie Unia przegrała 0:8. Niewiele niższym wynikiem zakończyło się starcie z wicemistrzem Kazachstanu, Bejbarys Atyrau. Polacy, choć zaprezentowali się znacznie lepiej, ulegli 0:6.

Najlepsze spotkanie zawodnicy Lebiediewa zagrali na pożegnanie z turniejem. Do zwycięstwa nad występującą w WHL (zaplecze Kontynentalnej Ligi Hokejowej) drużyną Kristałł Saratów zabrakło zaledwie 14 sekund. Przy stanie 3:2 dla Unii, Rosjanie zdołali wyrównać, później zwyciężyć w serii rzutów karnych i ostatecznie wygrać cały turniej. Oświęcimianie zajęli ostatecznie ostatnie, czwarte miejsce. Dołączając do trzech porażek na Białorusi dwa przegrane mecze w Polsce, Unia jeszcze w tym okresie przygotowawczym nie wygrała.