
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Kompromis spadkowiczów?
W Ciścu spotkało się dziś dwóch "faworytów" do opuszczenia szeregów PROFI CREDIT Bielskiej Ligi Okręgowej. Maksymilian zgodnie podzielił się punktami z ekipą z Leśnej.
- Zremisowaliśmy wygrany mecz na własne życzenie. Tym samym nasza sytuacja w tabeli jest już bardzo, bardzo zła - komentował na "gorąco" wydarzenia na boisku Szymon Stawowy, szkoleniowiec Maksymiliana. Czerwona latarnia PROFI CREDIT Bielskiej Ligi Okręgowej prowadziła w dzisiejszym meczu, ale pozwoliła rywalowi doprowadzić do wyrównania. Podział punktów w Ciścu nikogo zatem nie cieszy. Ale od początku.
Spotkanie lepiej rozpoczęli goście, którzy w 10. minucie za sprawą doświadczonego Macieja Krysty cieszyli się jednobramkową zaliczką. Gospodarze szybko podjęli jednak rękawice. Już po dwóch minutach Rafał Nowak doprowadził do remisu wykorzystując podanie od Mateusza Kalfasa. 21-letni zawodnik niedługo później cieszył się z drugiego gola. I dziwić to nie może, wszak Nowak popisał się uderzeniem z gatunku "palce lizać". - Te trafienie było zdecydowanie ozdobę tego meczu. Niesamowity gol - zauważył Stawowy, którego podopieczni z prowadzenie długo się nie cieszyli. W 35. minucie Łukasza Słowika pokonał Łukasz Łodziana. Po zmianie stron tempo konfrontacji opadło, a bliższy szczęścia był Maksymilian. W doliczonym czasie gry Rafał Dąbrowski przegrał jednak pojedynek sam na sam z Maciejem Kupczakiem.
Protokół meczowy poniżej.
Spotkanie lepiej rozpoczęli goście, którzy w 10. minucie za sprawą doświadczonego Macieja Krysty cieszyli się jednobramkową zaliczką. Gospodarze szybko podjęli jednak rękawice. Już po dwóch minutach Rafał Nowak doprowadził do remisu wykorzystując podanie od Mateusza Kalfasa. 21-letni zawodnik niedługo później cieszył się z drugiego gola. I dziwić to nie może, wszak Nowak popisał się uderzeniem z gatunku "palce lizać". - Te trafienie było zdecydowanie ozdobę tego meczu. Niesamowity gol - zauważył Stawowy, którego podopieczni z prowadzenie długo się nie cieszyli. W 35. minucie Łukasza Słowika pokonał Łukasz Łodziana. Po zmianie stron tempo konfrontacji opadło, a bliższy szczęścia był Maksymilian. W doliczonym czasie gry Rafał Dąbrowski przegrał jednak pojedynek sam na sam z Maciejem Kupczakiem.
Protokół meczowy poniżej.