- Mieliśmy gorsze i lepsze fragmenty w tym spotkaniu. Pozytywny aspekt pierwszego sparingu to fakt, że te dobre momenty potrafiliśmy zamieniać na ładne akcje zakończone bramkami - powiedział w rozmowie z naszym portalem trener Borów, Sebastian Gierat

 

Dla ekipy z Pietrzykowic było to pierwsze zetknięcie z dużym boiskiem w warunkach meczowych i trzeba przyznać, że początek w ich wykonaniu był całkiem udany. Już w 10. minucie wynik spotkania otworzył Dawid Zoń, który celnym uderzeniem z rzutu wolnego nie dał szans bramkarzowi drużyny przeciwnej na skuteczną interwencję. Gospodarze sparingu odpowiedzieli w bliźniaczy sposób, a miało to miejsce w minucie 30. Na przerwę obie ekipy schodziły w jednakowych nastrojach. 

 

Kluczowym fragmentem dla losów spotkania było jego ostatnie 20 minut. Wówczas to Bory wykazały się sporą inicjatywą w działaniach ofensywnych, co też znalazło odzwierciedlenie w rezultacie. W 70. minucie Filip Kupczak sfinalizował dogranie od Rafała Duraja. Ten natomiast chwilę później sam wcielił się w rolę strzelca, gdy "na raty" wykorzystał sytuację sam na sam. Wynik spotkania ustalił w 85. minucie Adrian Duraj i Bory cieszyły się z wygranej na start zimowych przygotowań.