W sobotni wieczór zespół Mitechu rywalizował w roli outsidera z jednym z faworytów rozgrywek, ulegając mu ostatecznie wyraźnie 0:6. – W pierwszej połowie nie zagrałyśmy dobrze. Wyszłyśmy na mecz przestraszone i niepewne swoich umiejętności – podkreśla trener żywieckiej drużyny Ewelina Prokop, która znacznie lepiej ocenia postawę Mitechu w części rewanżowej pucharowego starcia. – Nie jesteśmy jeszcze na obecnym etapie przygotowań w formie, do której dążymy. Z przebiegu gry Medyk był drużyną wyraźnie lepszą. My natomiast – i to także istotne – mamy zdecydowanie inne priorytety na rundę wiosenną – klaruje szkoleniowiec Mitechu.

Przypomnieć warto, że żywczankom podczas zimowych treningów przyświeca misja walki o utrzymanie miejsca w Ekstralidze na wiosnę. Okres przygotowawczy rozpoczęły 2 stycznia, są więc mniej więcej w połowie drogi do zbudowania odpowiedniej dyspozycji. Rywalizację o ligowe punkty zainicjują w ostatni weekend lutego.