
Inne - Pozostałe
Koniec solidnego sezonu
Po długim i wymagającym sezonie kolarza Przemysława Niemca czeka odpoczynek. Zawodnik z Pisarzowic na swoim blogu podsumował ostatnie tegoroczne zmagania w Chinach i podzielił się planami na najbliższą przyszłość.
Przemysław Niemiec na swoim blogu podzielił się wrażeniami na temat występu w Tour of Hainan, w którym zajął 2. miejsce. - Jestem zadowolony ze swojej jazdy. Zrealizowałem cele, które przede mną postawiono i myślę, że przejechałem dobry wyścig. Łatwiej będzie mi teraz rozpocząć krótki sen zimowy. Wyścig ułożył się po mojej myśli. [...] Organizacyjnie wyścig stał na wysokim poziomie i można się było skupić na skutecznej jeździe. Niektórzy mogli narzekać na wysoką temperaturę i dużą wilgotność powietrza, ale mnie dobrze się ścigało w takich warunkach. - ocenił zawodnik.
W swoim poście kolarz opisał także zgrupowanie w Darfo Boario Terme, na które udał się po powrocie z Chin. - Było to zgrupowanie przede wszystkim organizacyjne, mieliśmy spotkania z dyrektorami sportowymi, trenerami, lekarzami, różnego rodzaju podsumowania minionego sezonu i wstępne rozmowy o tym, który nas czeka. Szykuje się sporo zmian. Będzie nowa nazwa grupy, nowi zawodnicy i nowe rowery, pojawi się sporo nowych osób w sztabie technicznym - informuje Niemiec.
Kolarz z Pisarzowic wspomniał również o planach na następny sezon. - Chciałbym się skupić na sprawdzonych rozwiązaniach, jeśli chodzi o program startów, ale wszystko dopiero się rozstrzygnie. Zależy mi, żeby nowy sezon był dla mnie lepszy niż miniony. W najważniejszym starcie w tym roku, czyli Giro d’Italia, mój organizm niestety się zbuntował. Będę miał teraz czas, żeby to przemyśleć i wyciągnąć odpowiednie wnioski z tego sezonu. Choć największe sukcesy w kolarstwie osiągają obecnie młodsze roczniki, nie czuję się jeszcze wypalony i chcę to potwierdzić dobrą jazdą w przyszłym roku. Póki chęci są i zdrowie dopisuje, zamierzam się ścigać - pisze z optymizmem.
Na koniec Niemiec poinformował także o zmianach w swoim obozie, a także podziękował fanom. - Był to mój ostatni sezon w barwach Lampre i Meridy, od nowego roku z tej dwójki pozostanie w mojej ekipie tylko Lampre. Cztery wspólne sezony z Meridą minęły bardzo szybko, była to dla mnie świetna przygoda i jestem z niej bardzo zadowolony. Myślę, że nie zmarnowaliśmy tych lat i współpraca była owocna dla obu stron. [...] Dziękuję także wszystkim, którzy trzymali za mnie kciuki w tym roku. Może nie zawsze odwdzięczałem się tak, jak byście tego chcieli, ale nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa, do zobaczenia w przyszłym sezonie! - zakończył.
W swoim poście kolarz opisał także zgrupowanie w Darfo Boario Terme, na które udał się po powrocie z Chin. - Było to zgrupowanie przede wszystkim organizacyjne, mieliśmy spotkania z dyrektorami sportowymi, trenerami, lekarzami, różnego rodzaju podsumowania minionego sezonu i wstępne rozmowy o tym, który nas czeka. Szykuje się sporo zmian. Będzie nowa nazwa grupy, nowi zawodnicy i nowe rowery, pojawi się sporo nowych osób w sztabie technicznym - informuje Niemiec.
Kolarz z Pisarzowic wspomniał również o planach na następny sezon. - Chciałbym się skupić na sprawdzonych rozwiązaniach, jeśli chodzi o program startów, ale wszystko dopiero się rozstrzygnie. Zależy mi, żeby nowy sezon był dla mnie lepszy niż miniony. W najważniejszym starcie w tym roku, czyli Giro d’Italia, mój organizm niestety się zbuntował. Będę miał teraz czas, żeby to przemyśleć i wyciągnąć odpowiednie wnioski z tego sezonu. Choć największe sukcesy w kolarstwie osiągają obecnie młodsze roczniki, nie czuję się jeszcze wypalony i chcę to potwierdzić dobrą jazdą w przyszłym roku. Póki chęci są i zdrowie dopisuje, zamierzam się ścigać - pisze z optymizmem.
Na koniec Niemiec poinformował także o zmianach w swoim obozie, a także podziękował fanom. - Był to mój ostatni sezon w barwach Lampre i Meridy, od nowego roku z tej dwójki pozostanie w mojej ekipie tylko Lampre. Cztery wspólne sezony z Meridą minęły bardzo szybko, była to dla mnie świetna przygoda i jestem z niej bardzo zadowolony. Myślę, że nie zmarnowaliśmy tych lat i współpraca była owocna dla obu stron. [...] Dziękuję także wszystkim, którzy trzymali za mnie kciuki w tym roku. Może nie zawsze odwdzięczałem się tak, jak byście tego chcieli, ale nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa, do zobaczenia w przyszłym sezonie! - zakończył.