Na bardzo ciekawe zapowiadało się spotkanie w Skoczowie, gdzie miejscowy Beskid podejmował wysoko postawiony Pasjonat Dankowice. Piłkarze kibiców...

Beskid Skoczow rusek ... nie zawiedli. Wszak mecz od samego początku był bardzo zacięty. I zanim publiczność zdążyła wygodnie zasiąść w krzesełku i otworzyć niezbędnik kibica, w postaci słonecznika, to gospodarze już objęli prowadzenie. Autor trafienia? Nie kto inny jak Marcin Jaworzyn, który do zespołu po kontuzji powraca w wielkim stylu i formie. Tym razem o umiejętnościach napastnika przekonał się na własnej skórze Adrian Śmiłowski. Golkiper wobec precyzyjnemu uderzeniu Jaworzyna był bowiem bezradny. Podobnie, jak jego vis-a-vis, Ireneusz Trojanowski. Niezwykle doświadczonego bramkarza Beskidu w 21. minucie pokonał talizman Pasjonata, Wojciech Sadlok doprowadzając do remisu. Ten wynik utrzymał się już do przerwy, choć do tego czasu okazji ku jego zmianie nie brakowało. Dobrej sytuacji do objęcia prowadzenia przez drużynę z Dankowic zaprzepaścił m.in. Marcin Wróbel.

Po zmianie stron lepiej prezentował się lider PROFI CREDIT Bielskiej Ligi Okręgowej, który na strzelenie gola numer dwa w dzisiejsze popołudnie potrzebował zaledwie kwadrans. Swoim kunsztem błysnął raz kolejny w tym sezonie Łukasz Zaremski dla którego było to ósme trafienie w tym sezonie. W końcówce spotkania podopieczni Artura Bierońskiego postawili wszystko na jedną kartę, za wszelką cenę chcieli ze Skoczowa wywieźć chociażby punkt. Pewny w bramce był jednak Trojanowski, który pewnymi interwencjami nie dał odebrać swojej drużynie trzech punktów.

Beskid Skoczów - Pasjonat Dankowice 2:1 (1:1) 1:0 Jaworzyn (5') 1:1 Sadlok (21') 2:1 Zaremski (57')

Beskid: Trojanowski - D.Ihas, Marek, Sornat, Wojaczek (46' Janik), Zaremski, Ferfecki, Grześ (87'), Kisiała (58' Flejszman), Padło, Jaworzyn Trener: Szymura

Pasjonat: Śmiłowski - Krawczyk, Maciejewski, Mic.Wróbel, Adamus (42' Magiera), Herman, Małysz, Sadlok, Wójcikiewicz (66' Korczyk), Mar.Wróbel, Ogiegło (68' Patroń) Trener: Bieroński