Bardzo dobrze do nowego zespołu wszedł Maciej Korzym. Wygląda na to, że napastnik nie miał żadnego problemu z aklimatyzacją. W czterech występach zdobył dla Podbeskidzia trzy gole, zanotował także dwie asysty. korzym maciej Maciej Korzym miał duży wkład w zwycięstwo „Górali” w ostatnim meczu ligowym, Podbeskidzie pokonało 2:1 Legię Warszawa. Były zawodnik stołecznego klubu miał swój udział przy pierwszym golu, drugiego zdobył sam. – Cieszę się, że tak dobrze udało mi się wkomponować w zespół. Przyszedłem tutaj, aby grać jak najlepiej i pomóc drużynie. Z treningu na trening, z meczu na mecz jest coraz lepiej – powiedział po meczu. – Sezon jest długi, nie ma mowy o huraoptymizmie. Pokonaliśmy Legię, mecze z tym zespołem zawsze podnoszą poziom adrenaliny. Nie potrzebowaliśmy przed spotkaniem dodatkowej mobilizacji – dodał.

Były zawodnik Korony Kielce został zdjęty z boiska po upływie godziny. W poprzednich spotkaniach trener Leszek Ojrzyński również zmieniał napastnika w podobnych momentach. – Nie jest gotowy do gry prze 90 minut. Teraz mamy dwa tygodnie przerwy, będziemy pracować nad przygotowaniem – wytłumaczył szkoleniowiec Podbeskidzia.

Postawa Korzyma w meczu z mistrzem Polski została doceniona. Ogólnopolskie media wybierały urodzonego w Nowym Sączu piłkarza do jedenastek kolejki.