Zespół "Górali" poprowadził w starciu z Zagłębiem asystent trenera Hubert Kościukiewicz. Jest to konsekwencją kary dla Krzysztofa Brede, którą nałożyła na niego Komisja Dyscyplinarna po meczu z Chrobrym Głogów. Szkoleniowca bielszczan nie zobaczymy na ławce trenerskiej także za tydzień, w smeczu z Chojniczanką. 

Mimo nieobecności I trenera drużyna z Bielska-Białej perfekcyjnie wywiązała się ze swoich założeń. Bielszczanie zaprezentowali futbol przyjemny dla oka licznie zgromadzonych widzów oraz, co najważniejszy, bardzo skuteczny. Efekt? Pewna wygrana 4:1. – Chciałbym pogratulować drużynie zaangażowania, woli walki, zdobycia trzech punktów i efektownej gry. Oczywiście podziękowania dla całego sztabu, który cały tydzień pracował nad tym, żebyśmy poprawili skuteczność, byśmy jeszcze mocniej przycisnęli przeciwnika i to się nam dzisiaj udało. Myślę, że ten mecz oglądało się bardzo fajnie, zwłaszcza w pierwszej połowie gdy zdominowaliśmy przeciwnika i postawiliśmy im naprawdę trudne warunki – przyznał po spotkaniu Kościukiewicz, asystent trenera.

Przy Rychlińskiego ponownie ustanowiono rekord frekwencji Fortuna I Ligi w tym sezonie. Mecz Podbeskidzia z Zagłębiem z wysokości trybun obejrzało aż 5344 widzów.