
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Królowie wyjazdów?
– Najwyraźniej wolimy grać na wyjazdach – te słowa powtórnie po sobotnim meczu w Wiśle wypowiedzieć mógł z przekonaniem szkoleniowiec LKS-u Bestwina Sławomir Szymala.
Bestwinianie pokonali ekipę WSS Wisła 1:0 po golu Szymona Skęczka, było to zarazem ich 5. z rzędu zwycięstwo na „obcym” boisku. – W Wiśle gra nam się dobrze, ale najwyraźniej wolimy grać na wyjazdach – zaznacza na wstępie trener LKS-u.
Jak dodaje, potyczka w Wiśle była z kibicowskiego punktu widzenia interesująca. – Pierwsza połowa była zdecydowanie dla nas, w drugiej lepiej prezentowali się gospodarze. Generalnie to był fajny mecz dla kibiców, obie drużyny nie bały się otwartej gry. Działo się dużo, zresztą jak zawsze, gdy gramy tutaj – dodaje Sławomir Szymala.
Choć piłkarze z Bestwiny wywieźli z trudnego terenu komplet punktów, to nie wszystko potoczyło się po ich myśli. Przed konfrontacją z „dwójką” Rekordu zostali „wykartkowani”. Z uwagi na 4. żółtą kartkę pauzę w nadchodzącym spotkaniu zaliczą Krystian Makowski i Marcin Gołąb, inny z defensorów Michał Gacek obejrzał „cegłę” i także z niego trener Szymala nie będzie mógł skorzystać.
Jak dodaje, potyczka w Wiśle była z kibicowskiego punktu widzenia interesująca. – Pierwsza połowa była zdecydowanie dla nas, w drugiej lepiej prezentowali się gospodarze. Generalnie to był fajny mecz dla kibiców, obie drużyny nie bały się otwartej gry. Działo się dużo, zresztą jak zawsze, gdy gramy tutaj – dodaje Sławomir Szymala.
Choć piłkarze z Bestwiny wywieźli z trudnego terenu komplet punktów, to nie wszystko potoczyło się po ich myśli. Przed konfrontacją z „dwójką” Rekordu zostali „wykartkowani”. Z uwagi na 4. żółtą kartkę pauzę w nadchodzącym spotkaniu zaliczą Krystian Makowski i Marcin Gołąb, inny z defensorów Michał Gacek obejrzał „cegłę” i także z niego trener Szymala nie będzie mógł skorzystać.