Soła Rajcza w meczu inauguracyjnym 17. serię gier żywieckiej A-klasy, pokonała Podhalankę Milówka 2:1. Słowami szkoleniowca rajczan, Mariusza Krzusa, wracamy do tego spotkania, jak i do pozostałych, które odbyły minionej kolejki. 

aklasa_zywiec

- Za nami trudne spotkanie. W derbach, jak to w derbach - walki, zaciętości  i emocji nie zabrakło. Podhalanka to trudny rywal, zagrał bardzo dobrze. To jednak my dominowaliśmy przez całe spotkanie i zasłużenie wygraliśmy. Wynik mógł być okazalszy, ale w niektórych sytuacjach brakowało nam skuteczności. Z tego miejsca muszę również pochwalić bramkarza rywali, który był w tym meczu dobrze dysponowany.

Beniaminek jest w bardzo dobrej dyspozycji. Zwycięstwo nad Skrzycznem, które walczy o czołowe lokaty nie jest wielkim zaskoczeniem. Sopotnia będzie regularnie punktować, z tą drużyną trzeba się liczyć.

Tu już mówimy o zaskoczeniu. Soła Żywiec to dobra, stabilna drużyna w A-klasie. Magórka potrzebowała tych trzech punktów, jednak jak tlenu. Mobilizacja i ranga tego spotkania dla nich zaważyła. Taki jest urok piłki, nie zawsze wygra faworyt. 

Samo zwycięstwo Leśnej nie jest zaskoczeniem, ale jego rozmiar już zdecydowanie tak. Boisko w Pewli jest specyficzne, ciężko bardzo grać tam w piłkę. Wynik wskazuje na to, że liderowi było tam "gładko, łatwo i przyjemnie", ale na pewno musiał się bardzo natrudzić, aby na tym obiekcie strzelić sześć bramek. 

Kolejne potwierdzenie, że faworyt na "papierze" nie zawsze wygrywa. Graliśmy mecz z Borami, to bardzo poukładana drużyna. Słotwina znajduje się w strefie spadkowej, aby myśleć dalej o utrzymaniu w niedzielę musiała wygrać. I tak też zrobiła, choć wynik 4:3 wskazuje, że nie była to łatwa przeprawa.

W derbach na obiekcie w Koszarawie padło siedem bramek. To pokazuje, że emocji nie brakowało. Obie drużyny zaprezentowały otwarty futbol, nieco gorzej było z postawą w defensywie. Niemniej jednak Jeleśnianka zwyciężyła zgodnie z planem.

W swoim "notesiku" obstawiałem remis spotkania pomiędzy Beskidem a Muńcułem. Obie drużyny prezentują zbliżony potencjał. Przyjezdni wywożąc trzy punkty z ciężkiego terenu udowodnili, że są siłą, z którą trzeba się liczyć. 

Wyniki 17. kolejki: Soła Rajcza – Podhalanka Milówka 2:1 (1:0) LKS Sopotnia – Skrzyczne Lipowa 2:1 (0:1) Magórka Czernichów – Soła Żywiec 2:1 (1:1) LKS Pewel Ślemieńska – LKS Leśna 0:6 (0:2) Sokół Słotwina – Bory Pietrzykowice 4;3 (0:1) Koszarawa Babia Góra – Jeleśnianka Jeleśnia 3:4 (2:1) Beskid Gilowice – Muńcuł Ujsoły 1:2 (0:0)