OKIEM REDAKCJI: Nie ma co ukrywać, oczekiwania wobec KS-u od początku były spore, choć mówimy tutaj o beniaminku rozgrywek. Transfery drużyny z Międzyrzecza jednak nie były przeprowadzane po to, aby bić się u utrzymanie. Trener Arkadiusz Rucki ma do dyspozycji takich zawodników jak m.in.: Paweł Góra, Konrad Kuder, Dawid Ogrocki, Michał Czernek, Jakub Pilch czy Marek Sobik, który latem opuścił III-ligowy Rekord na rzecz właśnie KS-u. To sprawiło, iż każdy rywal chciał się pokazać z jak najlepszej strony w starciu z międzyrzeczanami. W wielu meczach to się udawało, ale... tylko przez chwilę. KS Międzyrzecze potrafiło wychodzić świetnie z opresji, a tytuł "nieważne jak zaczynasz..." mógł być używany przez redakcję kilkukrotnie. Ostatecznie beniaminek skończył zmagania na 2. miejscu i traci do liderujących rezerw Rekordu 5 punktów, co jest dobrym rezultatem. 

 

W dalszej części podsumowania jesiennej kampanii oddajemy głos trenerowi KS-u Międzyrzecze. 

 

 

OCZEKIWANIA A RZECZYWISTOŚĆ


 – Zgodzę się z tym, że oczekiwania wobec naszej drużyny były spore, ale w dużym stopniu podołaliśmy roli, jaką nam przypisywano. Mamy jednak do siebie pretensje za końcówkę rundy. Mogła być ona lepsza w naszym wykonaniu, ale mieliśmy też swoje problemy. Ogólnie jesteśmy bardzo zadowoleni z minionej jesieni, a ja jako trener jestem usatysfakcjonowany z tego, że zawodnicy sumiennie wykonywali plan, który sobie założyliśmy. Patrzymy na przyszłość z optymizmem. Tracimy do Rekordu II 5 punktów, co nie jest stratą nie do odrobienia

 

ATUTY I MANKAMENTY
 

Naszym największym atutem jest atak. Jesteśmy drużyną, która zdobyła najwięcej bramek i pewnie też stworzyła najwięcej sytuacji. Kolejną z rzeczy na duży plus, to atmosfera, która w szatni jest bardzo dobra. Pewne mankamenty można dostrzec w obronie, w kilku meczach zabrakło zimnej krwi pod bramkę rywali. Mamy swoje deficyty, nad którymi będziemy pracować, ale z pewnością więcej było tych dobrych rzeczy. Tworzymy kolektyw na boisku, jak i poza nim oraz tworzyliśmy ciekawe widowiska, w których często musieliśmy dostać "gonga", aby się przebudzić. 

 

NIESPODZIANKI I ROZCZAROWANIA
 

Ciężko wskazać jakieś rozczarowania. Ta liga jest bardzo wymagająca. GLKS miał swoje chwile słabości, ale to już za nimi i z pewnością na wiosnę będą bardzo groźni. Na duży plus z pewnością trzeba ocenić postawę beniaminków. Nie przez przypadek trzech z nich zajmuje miejsce w czołowej "5". Chwała Rotuzowi Bronów i LKS-owi II Goczałkowice-Zdrój za to. Muszę także pochwalić mojego brata, Darka Ruckiego. Rezerwy Rekordu do tego sezonu przystąpiły z zupełnie nowym zespołem, a mimo to ci młodzi zawodnicy pokazali, że mają duży potencjał, a filozofia klubu z Cygańskiego Lasu się sprawdza

 


JESIEŃ KS MIĘDZYRZECZE W PIGUŁCE:

Punkty – 33 (10 zwycięstw, 3 remisy, 2 porażki)
Stosunek bramkowy – 57 strzelonych, 20 straconych
Bilans domowy – 5 zwycięstw, 1 remis, 1 porażka (bramki 27:5)
Bilans wyjazdowy – 5 zwycięstw, 2 remisy, 1 porażka (bramki 30:15)
Najwyższe zwycięstwo – domowe z LKS Studzinice 7:0 w 12. kolejce
Najwyższa porażka – wyjazdowa z LKS II Goczałkowice-Zdrój 3:5 w 13. kolejce
Najlepszy strzelec – Konrad Kuder (18 goli)