Kubica: Prawdopodobnie będzie to mój ostatni mecz...
W nadchodzący weekend odbędzie się ostatnia kolejka w rozgrywkach bielskiej A-klasy. Nadchodzące mecze barwnie - w swoim stylu - awizuje Dariusz Kubica, trener Iskry Rybarzowice.
- Mądry trener i mądry sztab - chodzi mi tu o Bogdana Swarzyńskiego z Sokoła. Musi być wizjonerem i przewidywać pewne rzeczy do przodu, a co za tym idzie, musi już stawiać na zawodników, którzy będą ogrywani w “okręgówce”. Dostaną szansę zawodnicy, którzy mniej grali - przynajmniej ja bym tak zrobił. Z drugiej strony Żar - pytanie, jak oni potraktują te spotkanie, gdy mają już utrzymanie? Raczej to będzie mecz towarzyski, obie ekipy spełniły swoje cele. Niech się dzieje, ja stawiam na remis.
Zapora też ma swoje wizje, ale “trójka” Podbeskidzie ma wygrywać. To jest klub, który ma aspiracje, a zważywszy na problemy w pierwszej w drużynie, to zawodnicy mają możliwość pokazania się łowcom talentom. Często piłkarze tego nie rozumieją, ale nawet ten trzeci zespół daje jakąś szansę. Bielszczanie, w przeciwieństwie do innych drużyn, powinni grać na większym gazie i wygrać wysoko.
Na miejscu trenera Orła zrobiłbym krok “samuraja”. Intuicja mi podpowiada, że Orzeł szedł bardzo mocno, ale powinien zrobić krok do tyłu. Trener Stefanowicz jako “dżokej” powinien dać luz swoim “koniom”. Przełom natomiast powinien walczyć i sobie coś udowodnić. Tutaj stawiam również na podział remis.
W ostatniej kolejce nie powinno się załatwiać priorytetów, czyli walka, walka, zwycięstwo. Powinno się zadbać o zawodników, którzy mniej grali. Teraz trenerzy powinni zadbać o tego 14, 15, 16 piłkarza. LKS Ligota ma swoje cele i piękne boisko. W Zamku jest ten team spirit. Uważam, że to będzie spotkanie przyjaźni.
To są drużyny, które grają na tym samym boisku, ale jest przyjaźń w tym wszystkim. W Bystrej i Wilkowicach nie ma nawiedzonych ludzi. Są eleganccy panowie, jak trener Kasprzycki czy ludzie z KS-u. Obie drużyny są ukształtowane, wiedzą kiedy przycisnąć. Gdy przegrywaliśmy 1:9 z GLKS-em II to nikt nie mówił z Wilkowic, żeby nas jeszcze mocniej zlekceważyć i fajnie, bo to jest złe w sporcie. Można z rywalem przegrać, ale nie upokorzyć go. Bystrzanie i wilkowiczanie razem przebierają się w tych samych szatniach, a więc nie skrzywdzą się, dla kibiców stworzą fajne widowisko, a po meczu razem siądą w swojej altance i wypiją dużo napojów izotonicznych (uśmiech).
Pół drużyny, która była przeciwko mnie, liczy na moje zwolnienie po meczu z Zaporą. Dlatego też są zawodnicy, wyrażający chęć grania, jest dziwne ożywienie i są wręcz radośni, a wcześniej takiego entuzjazmu nie było. Prawdopodobnie jest to ostatni mój mecz w Iskrze, ale w życiu nigdy nic nie wiadomo. Cieszyłbym się, gdyby nas było jedenastu, bo różnie z tym było w ostatnich spotkaniach i chciałbym zremisować w konfrontacji z Zaporą. Korzystając z okazji, chciałbym również zaprosić wszystkich na Rekord w niedzielę na godzinę 11:00, kiedy to odbędzie się Dzień Piłkarza i Piłkarki połączona z celebracją 30-lecia klubu.
Jeśli jest “dwójka” LKS-u Czaniec, to powinna być “dwójką” - i niech tak zostanie. Uważam, że zespół z Czańca wygra różnicą siedmiu bramek. Tak, nie pomyliłem się.
Program 26. kolejki:
15.06.2024 r. (sobota), g. 17:00
Żar Międzybrodzie Bialskie - Sokół Hecznarowice (g. 15:00)
Zapora Porąbka - Podbeskidzie III Bielsko-Biała (g. 15:00)
Przełom Kaniów - Orzeł Kozy (g. 15:00)
LKS Ligota - Zamek Grodziec (g. 16:15)
GLKS Sferanet II Wilkowice - KS Bystra
Iskra Rybarzowice - Zapora Wapienica
Pionier Pisarzowice - LKS II Czaniec