Kucharski: gospodarze opadli z sił
Komentarzem trenera Przełomu Kaniów Wiesława Kucharskiego odnosimy się do premierowej kolejki bielskiej A-klasy, którą rozegrano w miniony weekend. Dominowali w niej goście, w tym zespół Przełomu, uczestnicząc w niesamowitej potyczce z LKS-em Mazańcowice.
– Pierwsze 5 minut zagraliśmy tak, jak sobie zaplanowaliśmy. Nie wiem co później stało się z zespołem. Mieliśmy grać skrzydłami, tymczasem pchaliśmy się z akcjami środkiem. Rywale podwajali krycie, walczyli bardzo ambitnie i stąd zdobyte przez nich trzy gole przy naszych błędach. W przerwie dokonałem dwóch zmian w składzie i w przeciągu 20 minut strzeliliśmy 4 bramki. Chciałbym jednak podkreślić, że gdyby gospodarze nie opadli z sił, to mecz mógłby skończyć się zupełnie inaczej. Patrząc na skład zespołu z Wilkowic wydawało się, że z Sokołem Zabrzeg spokojnie sobie poradzą. Ale goście zagrali ambitnie i zdołali wywalczyć punkt, choć słyszałem, że gospodarze mieli sporo bramkowych okazji. Ten rezultat to jednak niespodzianka. W Zabrzegu jest nowy trener i wszystko wskazuje na to, że zespół zabrał się do pracy. Pionier Pisarzowice ma stabilny skład i będzie grał w tym sezonie o najwyższe cele. Do przewidzenia była wygrana nad Sokołem Buczkowic, który z kolei ponoć trochę „posypał się” kadrowo. Wiedziałem, że punktów nie uda się zdobyć ekipie Orła Kozy. Skład zmontowano „za pięć dwunasta” i to nie mogło przynieść pozytywnego efektu. Trener Jasiu Mędrzak próbuje to wszystko poukładać, ale potrzeba na to czasu. Już w poprzedniej rundzie mówiłem, że Bestwinka prezentuje się bardzo dobrze. Nie ma w tej drużynie praktycznie zmian, przez co chłopcy są zgrani, a dodatkowo wykazują się niespotykaną ambicją. I tak sporo meczów, zwłaszcza u siebie, rozstrzygają na swoją korzyść. MRKS długo miał problemy, ostatecznie przystąpił do rozgrywek. Widziałem mecz i goście zaprezentowali się całkiem fajnie. Stwarzali sobie sporo sytuacji, brakowało natomiast wykończenia akcji. Po spadku z „okręgówki” trochę pozmieniało się w Zaporze Wapienica, gdzie obrano kurs na młodzież. Wrócił zarazem trener Bąk, który umie pracować z młodzieżą. Zapora będzie zaliczać się do czołówki bielskiej A-klasy. A Beskid Godziszka? I tak zaskoczył mnie na plus. To waleczny zespół, w którym również zmienił się trener. Wypada życzyć im jak najlepiej. Beniaminek z Bujakowa będzie chciał się pokazać w każdym spotkaniu, a nie dostarczać punktów innym. W Jaworzu, po przyjściu trenera Gruszfelda, chcą grać o jedno z miejsc na podium. I tak też powinno być, co pokazał premierowy mecz sezonu.
Wyniki 1. kolejki: GLKS Wilkowice – Sokół Zabrzeg 0:0 Orzeł Kozy – KS Międzyrzecze 0:3 (0:1) Sokół Buczkowice – Pionier Pisarzowice 0:6 (0:3) Groń Bujaków – Czarni Jaworze 1:3 (0:0) Beskid Godziszka – Zapora Wapienica 1:3 (1:3) LKS Mazańcowice – Przełom Kaniów 4:6 (3:1) KS Bestwinka – MRKS II Czechowice-Dziedzice 4:1 (3:1)