– Fakt, że wyniki w sparingach najważniejsze nie są, ale na zwycięstwach lepiej buduje się formę. Mnie cieszy szczególnie to, że kontynuujemy odpowiednią pracę na boisku. Nawet, jak rywal wychodził z kontrą „2 na 1”, to natychmiast szybko potrafiliśmy odbudowywać nasze pozycje. Fajnie się takie zaangażowanie ogląda – chwali swój zespół Michał Pszczółka, szkoleniowiec IV-ligowca z Puńcowa.

Goście w sobotnim starciu kontrolnym styl gry sobie właściwy narzucili niemal od samego startu. Kilka wrzutek w obręb „16” powodzenia nie przyniosło, ale wytrwałe dążenia zostały nagrodzone. Jakub Legierski po otrzymaniu piłki w polu karnym uderzył w kierunku bramki jastrzębian, a rykoszet od Tomasza Stasiaka dał Tempu przewagę. Przerwa nastąpiła przy stanie 2:0 dla przyjezdnych. Próba Damiana Szczęsnego z rzutu wolnego została zablokowana, ponowienie akcji wykonał jednak Mateusz Szuster, idealnie dośrodkowując na głowę Kamila Adamka w roli egzekutora.

Gole padały także po zmianie stron, a ofensywnymi walorami Tempo wykazywało się w najlepsze. Legierski do siatki wcelował w następstwie „11”, która podyktowana została po przewinieniu właśnie na wspomnianym strzelcu, a licznik „podkręcił” grający trener. Pszczółka nieomylnie główkował po „centrze” Szczęsnego z rogu boiska. Trafienia honorowego doczekały się także rezerwy GKS-u – w 90. minucie gospodarze wykonali skutecznie kolejny tego dnia rzut karny.