Chyba każdy beskidzki kibic zna historię Michała Kurzei, który po wywalczeniu awansu do Bielskiej Ligi Okręgowej z Piastem Cieszyn, został przez cieszyńskich działaczy... zwolniony. Miało to ponadto miejsce, gdy Kurzeja przebywał na zasłużonych wakacjach. Od tej sytuacji szkoleniowiec pozostaje bezrobotny w swoim fachu. O tym co robi obecnie rozmawiał z nim Arkadiusz Oczko. 

IRENEUSZ JELEN DEBIUTUJE W NOWYM KLUBIE PIAST CIESZYN - BESKID BRENNA

SportoweBeskidy.pl: Od ponad dwóch lat nie widzieliśmy pana na ławce trenerskiej. Po rozstaniu się z Piastem Cieszyn nie było żadnych propozycji? Michał Kurzeja: Oferty były, nawet stosunkowo sporo. Głownie z A-klasy, zapytania były również z Czarnych Jaworze, gdy ci walczyli w zeszłym sezonie o utrzymanie w "okręgówce". Nie ciągnie mnie jednak póki co do trenowania. Sparzyłem się na Piaście i nieco straciłem zapał. Zdecydowałem się na dłuższy odpoczynek od piłki, ale nigdy niczego nie wykluczam. 

SportoweBeskidy.pl: Sport to jednak na pewno w dalszym ciągu istotna sprawa w pana życiu... M.K.: Jasne, że tak. Obecnie jeżdżę na nartach, co nie ukrywam, iż sprawia mi ogrom radości. Uprawiam również inne dyscypliny. Piłką nożną dalej jednak się bardzo interesuje. Lokalne tabele śledzę na bieżąco.

SportoweBeskidy.pl: Gdyby jednak pojawiła się jakaś konkretna oferta...  M.K.: To bym na pewno ją poważnie przemyślał. Jeżeli pojawi się propozycja z klubu, który myśli o długofalowej współpracy, chce się rozwijać i ma ku temu solidne fundamenty, to nie odrzucę jej z miejsca. Takich zespół w naszym regionie jest jednak jak na lekarstwa. Do takich zaliczyć można Beskid Skoczów, Kuźnię Ustroń czy Wisłę. Z ich strony żadnych zapytań jednakże nie było. 

SportoweBeskidy.pl: Wspominał pan o śledzeniu tabel i wyników na bieżąco. Mistrz skoczowskiej A-klasy? M.K.: Piast Cieszyn. Ten zespół wyróżnia się na tle pozostałych drużyn. Ma w swoim składzie zawodników, którzy spokojnie poradziliby sobie w wyższej lidze. Organizacyjnie i finansowo również Piast poradzi sobie w "okręgówce", z której to przecież spadł w zeszłym sezonie. Mimo sytuacji, która miała miejsce w przeszłości życzę temu klubowi mistrzostwa.

SportoweBeskidy.pl: Profi Credit Bielska Liga Okręgowa? M.K.: Nie będę oryginalny, gdy powiem, iż moim faworytem są skoczowianie. Beskid w oczach wielu ekspertów "okręgówki" skazany jest na powodzenie. To klub z dużymi aspiracjami i tradycją. Od kilku lat walczy o IV ligę i nie ukrywa tego. Myślę, że w tym roku ich marzenie się ziści. Kuźnia Ustroń - którą darzę sporym sentymentem - łatwo jednak nie odpuści. Zapowiada się fajna rywalizacja o awans. Kibice nudzić się nie będą na pewno.