Pięć zespołów uczestniczących w obecnym sezonie w rozgrywkach szczebla b-klasowego w kolejnym występować będzie o poziom wyżej. W 80 procentach grono beniaminków jest znane.

Orzel Lekawica W B-klasie na poziomie bielskiego podokręgu prym wiedzie KS Międzyrzecze, który już na pewno powróci do A-klasy, mając komfortową przewagę nad konkurentami. Pewny mistrz b-klasowy zajmie miejsce jednego z a-klasowych spadkowiczów. Obecnie ostatnią lokatę w lidze okupuje LKS Mazańcowice, ale pewny swego nie może być też Groń Bujaków.

Wczoraj zapadło istotne rozstrzygnięcie na Żywiecczyźnie. Do premiowanego w połowie maja Orła Łękawica dołączyli piłkarze FKS Rychwałd. Obecny wicelider żywieckiej B-klasy skorzystał na potknięciu trzeciego w stawce Metalu Węgierska Górka, który nieoczekiwanie przegrywając z Grapą Trzebinia stracił szansę na doścignięcie przyszłosezonowego beniaminka A-klasy. Szeregi b-klasowe zasili natomiast Sokół Słotwina, wyraźnie odstający od ligowej reszty. Drugie z miejsc zagrożonych zajmuje po 21. kolejkach LKS Pewel Ślemieńska, tracąc 5 „oczek” do ekip z Ujsół i Przyborowa.

W rywalizacji skoczowskiej B-klasy najlepiej radzi sobie spadkowicz z A-klasy, Strażak Pielgrzymowice, który powrót na wyższy poziom ma już zagwarantowany. O miano drugiego z zespołów awansujących z B-klasy walczą jeszcze Strażak Dębowiec (35 pkt.), Błękitni Pierściec (31 pkt.), inny z ubiegłorocznych a-klasowiczów LKS Pogórze (30 pkt.) oraz mająca w zasadzie czysto teoretyczne szanse Iskra Iskrzyczyn (27 pkt). Do zakończenia zmagań pozostały cztery kolejki, ale dla części ekip – w tym Strażaka i Błękitnych – już tylko po 3 spotkania.