
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Lanie po przerwie
W Leśnej doszło dziś do pojedynku derbowego. Miejscowy LKS podejmował Górala Żywiec. Górala, który nastawiony był na punktową zdobycz.
W iście angielskich warunkach przyszło rywalizować piłkarzom z Żywiecczyzny w niedzielne popołudnie. Ekipa z Leśnej faworyzowanemu Góralowi warunki postawił bardzo trudne - bynajmniej w pierwszej połowie - a i sama niejednokrotnie dochodziła do sytuacji strzeleckich. Największe problemy Miłoszowi Michalskiemu sprawiał Marcin Wróbel - raz uderzeniem zza "16", raz strzelając głową z najbliższej odległości. Z obu sytuacji ogromną ręką wychodził jednak golkiper Górala. Piłkarze prowadzeni przez trenerski duet - Seweryna Kośca oraz Krzysztofa Bąka - na boisku prezentowali więcej jakości od rywala. I to właśnie ich okazje bramkowe należy zaliczyć do tych groźniejszych. Na szczególną uwagę w szeregach żywczan zasługują skrzydłowi - Kamil Gazurek oraz Maciej Łącki - którzy raz po raz groźnie centrowali na bramkę strzeżoną przez Macieja Kupczaka. I właśnie w ten sposób padła pierwsza bramka, gdy po zagraniu Gazurka piłkę do własnej siatki skierował Szymon Kowalczyk. Odpowiedź gospodarzy była imponująco szybka. Po faulu Krzysztofa Jodłowca w obrębie pola karnego sędzia wskazał na "wapno". Z rzutu karnego sprawiedliwość wymierzył Wróbel. Co jeszcze ciekawego w premierowych 45. minutach? Na uwagę zasługują dwa bardzo mocne uderzenia Marcina Osmałka oraz Radosława Michalskiego. Za każdym razem do gola zabrakło niewiele.
Po zmianie stron obraz gry uległ zmianie. Przewagę objęli Górale, którzy jako jedyni w drugiej połowie zdobywali bramki. W 55. minucie na prowadzenie żywczan wyprowadził Grzegorz Szymoński, który niebawem - bo 10. minut później - strzałem w samo okienko podwyższył na 1:3. Najskuteczniejszy napastnik z Żywca był również autorem czwartego fanta w 64. minucie. Tego przedostatniego, zdobył natomiast Grzegorz Jodłowiec precyzyjnym uderzeniem. Wynik spotkania ustalił na chwil kilka przed końcem Przemysław Miodoński.
Protokół meczowy poniżej.
Po zmianie stron obraz gry uległ zmianie. Przewagę objęli Górale, którzy jako jedyni w drugiej połowie zdobywali bramki. W 55. minucie na prowadzenie żywczan wyprowadził Grzegorz Szymoński, który niebawem - bo 10. minut później - strzałem w samo okienko podwyższył na 1:3. Najskuteczniejszy napastnik z Żywca był również autorem czwartego fanta w 64. minucie. Tego przedostatniego, zdobył natomiast Grzegorz Jodłowiec precyzyjnym uderzeniem. Wynik spotkania ustalił na chwil kilka przed końcem Przemysław Miodoński.
Protokół meczowy poniżej.