
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Lanie w końcówce
Nie może zaliczyć do nadto udanych wiosennych zmagań drużyna Górala Żywiec. Szansa na poprawienie sobie nastrojów nadarzyła się dzisiaj.
- Pierwsza połowa nie zapowiadała takiego pogromu, bo była wyrównana. Na drugie 45. minut wyszliśmy skoncentrowani, a skończyło się jak się skończyło - mówił na "gorąco" Krystian Papatanasiu, szkoleniowiec Błyskawicy, która w pierwszej połowie straciła gola nieprzeciętnej urody. W 22. minucie pięknie przymierzył Patryk Semik. Ten sam zawodnik był autorem gola na 2:0. A była to już druga połowa.
Kluczowym momentem dzisiejszego spotkania była minuta 75. Właśnie wtedy Mateusz Krzempek został ukarany czerwoną kartką, co na trybunach wywołało nie lada szyderę, a na ławce rezerwowych przyjezdnych oburzenie. O tym jednak na naszym portalu szerzej jutro. "Cegła" jaką otrzymali drogomyślanie całkowicie rozbiła zespół. Na przestrzeni 85. a 89. minuty żywczanie po trzykroć pokonali Piotra Jojko. Wpierw do siatki trafił Kamil Gazurek, następnie Sebastian Klimek, zaś dzieła zniszczenia dokonał Kostiantyn Shliakhovyi. - 5:0 to najniższy wymiar kary - usłyszeliśmy po meczu w "boksie" Górala.
Protokół meczowy poniżej. Kluczowym momentem dzisiejszego spotkania była minuta 75. Właśnie wtedy Mateusz Krzempek został ukarany czerwoną kartką, co na trybunach wywołało nie lada szyderę, a na ławce rezerwowych przyjezdnych oburzenie. O tym jednak na naszym portalu szerzej jutro. "Cegła" jaką otrzymali drogomyślanie całkowicie rozbiła zespół. Na przestrzeni 85. a 89. minuty żywczanie po trzykroć pokonali Piotra Jojko. Wpierw do siatki trafił Kamil Gazurek, następnie Sebastian Klimek, zaś dzieła zniszczenia dokonał Kostiantyn Shliakhovyi. - 5:0 to najniższy wymiar kary - usłyszeliśmy po meczu w "boksie" Górala.