Dla gospodarzy sam udział w rywalizacji na szczeblu Śląskiego Związku Piłki Nożnej był już sukcesem. Ale nie zamierzali na tym poprzestać, desygnując do gry przeciwko ekipie GKS-u aż 7 piłkarzy z „jedynki” Pogoni, która występuje na szczeblu ligi okręgowej. To jednak w żadnej mierze im nie pomogło...

Beskidzki IV-ligowiec drogę do kolejnego pucharowego etapu postanowił utorować sobie błyskawicznie po pierwszym gwizdku arbitra. Już w 2. minucie rozjemca użył swojego atrybutu wskazując na „wapno”. Sam poszkodowany Marcin Byrtek bez trudu rzut karny zamienił na gola. Również kolejna akcja gości była skuteczna. Do odbitej piłki w okolicach 11. metra doskoczył Grzegorz Szymoński, który podwyższył zaliczkę radziechowian. Przed przerwą jeszcze Szymon Byrtek miał okazję dogodną, lecz górą był dla odmiany golkiper ekipy z Rudy Śląskiej. Po przeciwnej stronie boiska nie działo się za to kompletnie nic godnego uwagi.

Pod pełną kontrolą GKS-u, pomimo aż trzech zmian w składzie podczas pauzy, przebiegła także druga odsłona. W 65. minucie jeden z rezerwowych Rafał Hałat dobił wybornie uderzenie Seweryna Pielichowskiego. Na samym finiszu jednostronnej potyczki Piotr Motyka wykończył akcję zespołową i asystę Szymońskiego, zaś stempel na awansie postawił Hałat, finalizując podanie od Mateusza Janika.

Protokół meczowy poniżej.