Cenna lekcja pokory dla nas. Dobry obraz dla chłopaków, ilustrujący ile jeszcze pracy przed nimi. Z całą pewnością był to nasz najlepszy rywal, jak dotąd tej zimy, na tle którego wyglądaliśmy momentami bardzo ciekawie. Jednak momenty to było za mało - powiedział na łamach klubowej strony Szymon Niemczyk, trener rezerw Rekordu. 

 

Pierwsze 30 minut sparingu toczyło się w dość wyrównanym tempie. Swoje szanse miała ekipa z Jawiszowic, ale także "rekordziści", a wśród nich: Jakub Wnęczak, Oliwier Foxa Kamil Gumółka. Z czasem jednak doświadczenie LKS-u brało górę w tym sparingu. W 32. minucie zostało to udokumentowane w rezultacie. Przemysław Pitry wykorzystał rzut karny po faulu Kacpra Kura. Chwilę później było już 2:0, a drużyna z Jawiszowic skorzystała na indywidualnym błędzie zawodnika rezerw Rekordu. 

 

Punktem kulminacyjnym dla losów spotkania była druga część. W kilka minut bielszczanie stracili aż 3 bramki. Później ekipa z Jawiszowic nie forsowała zbytnio tempa w ofensywie, a "rekordziści" nie byli w stanie przebić się przez obronny mur LKS-u i ostatecznie wynik zatrzymał się na 5:0.