
Piłka nożna - A-klasa
Lider nie zachwycił, lider... znów wygrał
Piłkarze Olzy Pogwizdów utrzymali miejsce w fotelu lidera skoczowskiej A-klasy. W weekend, gdy rozgrywano 10. kolejkę, pokonali na trudnym terenie ekipę Górala Istebna.
Gra swoje, wynik swoje
To beniaminek z Istebnej był w niedzielnym meczu stroną aktywniejszą, to również właśnie gospodarze popełnili jedyny przed przerwą kosztowny błąd. Brak odpowiedniej komunikacji bramkarza z obrońcami wykorzystał Sławomir Sojka i od 20. minuty Olza prowadziła. Piłkarze Górala bliscy byli odrobienia strat w dalszej fazie spotkania. – W drugiej połowie atakowaliśmy cały czas, postawiliśmy wszystko na jedną kartę i graliśmy praktycznie 4 napastnikami. W końcówce nadzialiśmy się na kontrę przy jednej z bardzo nielicznych wizyt Olzy na naszej połowie – opowiada trener Górala Rafał Legierski, nawiązując do nieskuteczności swojego zespołu i gola Patryka Nowaka, pieczętującego sukces przyjezdnych.
Recepta lidera
Podopieczni Dariusza Kłody odnieśli już zwycięstwo numer 7. w obecnym sezonie, wciąż przodują tabeli bez choćby jednej przegranej. – Widocznie gra najprostszymi środkami na tym poziomie wystarcza i jest receptą na wygrywanie przy jednoczesnym szczęściu i dobrej postawie w defensywie – mówi Legierski. – Spodziewaliśmy się czegoś więcej po liderze. Nie powiem, że Olza grała źle, ale jak na lidera nie zachwyciła. Piłkarsko oceniając mecz obiektywnie to my byliśmy lepsi – dodaje nasz rozmówca.
Orzeł, Piast, Wisła...
Trzy wspomniane powyżej drużyny zwycięsko zakończyły swoje mecze 10. kolejki. Orzeł z trudem wygrał w Kończycach Wielkich, aplikując miejscowym jedną bramkę. – To skromna wygrana. Różnica między tymi zespołami jest tak naprawdę większa – ocenia Legierski, który nie widzi natomiast niespodzianki w rozstrzygnięciu na korzyść Piasta w potyczce ze Strażakiem Pielgrzymowice. – Każdy wynik był tu możliwy, wystarczy spojrzeć na bliskość tych drużyn w tabeli – klaruje szkoleniowiec Górala.
Dodaje zarazem, że derbowy triumf Wisły w Bąkowie to rezultat, jakiego można było oczekiwać. – Zryw przeciwko nam nie zachwycił i dorobek tej ekipy trochę mnie z tego względu dziwi – nadmienia Rafał Legierski.
Wyniki 10. kolejki:
Zryw Bąków – Wisła Strumień 0:3 (0:1)
Sportkontakt Goleszów – Victoria Hażlach 3:2 (3:1)
Błyskawica Kończyce Wielkie – Orzeł Zabłocie 0:1 (0:1)
Piast 1909 Cieszyn – Strażak Pielgrzymowice 2:0 (1:0)
LKS Pogórze – Strażak Dębowiec 9:1 (3:1)
Beskid II Skoczów – Beskid Brenna 1:1 (0:1)
Góral Istebna – Olza Pogwizdów 0:2 (0:1)
To beniaminek z Istebnej był w niedzielnym meczu stroną aktywniejszą, to również właśnie gospodarze popełnili jedyny przed przerwą kosztowny błąd. Brak odpowiedniej komunikacji bramkarza z obrońcami wykorzystał Sławomir Sojka i od 20. minuty Olza prowadziła. Piłkarze Górala bliscy byli odrobienia strat w dalszej fazie spotkania. – W drugiej połowie atakowaliśmy cały czas, postawiliśmy wszystko na jedną kartę i graliśmy praktycznie 4 napastnikami. W końcówce nadzialiśmy się na kontrę przy jednej z bardzo nielicznych wizyt Olzy na naszej połowie – opowiada trener Górala Rafał Legierski, nawiązując do nieskuteczności swojego zespołu i gola Patryka Nowaka, pieczętującego sukces przyjezdnych.
Recepta lidera
Podopieczni Dariusza Kłody odnieśli już zwycięstwo numer 7. w obecnym sezonie, wciąż przodują tabeli bez choćby jednej przegranej. – Widocznie gra najprostszymi środkami na tym poziomie wystarcza i jest receptą na wygrywanie przy jednoczesnym szczęściu i dobrej postawie w defensywie – mówi Legierski. – Spodziewaliśmy się czegoś więcej po liderze. Nie powiem, że Olza grała źle, ale jak na lidera nie zachwyciła. Piłkarsko oceniając mecz obiektywnie to my byliśmy lepsi – dodaje nasz rozmówca.
Orzeł, Piast, Wisła...
Trzy wspomniane powyżej drużyny zwycięsko zakończyły swoje mecze 10. kolejki. Orzeł z trudem wygrał w Kończycach Wielkich, aplikując miejscowym jedną bramkę. – To skromna wygrana. Różnica między tymi zespołami jest tak naprawdę większa – ocenia Legierski, który nie widzi natomiast niespodzianki w rozstrzygnięciu na korzyść Piasta w potyczce ze Strażakiem Pielgrzymowice. – Każdy wynik był tu możliwy, wystarczy spojrzeć na bliskość tych drużyn w tabeli – klaruje szkoleniowiec Górala.
Dodaje zarazem, że derbowy triumf Wisły w Bąkowie to rezultat, jakiego można było oczekiwać. – Zryw przeciwko nam nie zachwycił i dorobek tej ekipy trochę mnie z tego względu dziwi – nadmienia Rafał Legierski.
Wyniki 10. kolejki:
Zryw Bąków – Wisła Strumień 0:3 (0:1)
Sportkontakt Goleszów – Victoria Hażlach 3:2 (3:1)
Błyskawica Kończyce Wielkie – Orzeł Zabłocie 0:1 (0:1)
Piast 1909 Cieszyn – Strażak Pielgrzymowice 2:0 (1:0)
LKS Pogórze – Strażak Dębowiec 9:1 (3:1)
Beskid II Skoczów – Beskid Brenna 1:1 (0:1)
Góral Istebna – Olza Pogwizdów 0:2 (0:1)