
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Lider nowy, ale tymczasowy?
Nie było niespodzianki we wczorajszej konfrontacji w Puńcowie. Miejscowe Tempo zgodnie z planem pokonała żywieckiego Górala.
Góral do Puńcowa udał się w składzie okrojonym. Na absencje kilku graczy wpłynęły obowiązki zawodowe, tudzież urazy. - Nie szukam wytłumaczenia, ale to na pewno nie ułatwiło nam zadania - stwierdził Bartosz Woźniak, trener zespołu z Żywca.
Gospodarze na przestrzeni całego meczu byli drużyną nie tylko lepszą, lecz również konkretniejszą. W 43. minucie po przewinieniu w polu karnym Roberta Marszałka sędzia podyktował rzut karny, którego na gola zamienił Mateusz Wigezzi. Chwil kilka wcześniej to jednak goście mogli objąć prowadzenie. Grzegorz Szymoński nie poradził sobie jednak ze Zbigniewem Huczałą w sytuacji sam na sam.
Tymczasem piłkarze prowadzeni przez Wojciecha Gumolę na kilka sekund przed zejściem do szatni na przerwę strzelili na 2:0. Składny kontratak sfinalizował ze stoickim spokojem Szymon Chmiel. Solidne prowadzenie niejako uśpiło Tempo, które po zmianie stron dało się kilka razy zastraszyć. Nieskuteczni byli jednak Marcin Studencki i Szymoński. Tym samym Tempo objęło prowadzenie w ligowej tabeli Ligi Okręgowej Skoczowsko-Żywieckiej. Taki stan rzeczy może utrzymać się jednak do... dzisiaj, wszak o godzinie 13:00 liderujący dotychczas Orzeł Łękawica zmierzy się z Podhalanką Milówka.