Wiosną 2016 roku Kuźnia wszystkie mecze rundy rozgrywała przed własną publicznością na sztucznej nawierzchni. Ta, początkowo podopiecznym Mateusza Żebrowskiego nie sprzyjała. Dość wspomnieć, że ustronianie wiosną spisywali się grubo poniżej oczekiwań, zaprzepaszczając szanse na awans do IV ligi. Inaczej było już w tym sezonie, kiedy to własny "dywan" był sporym atutem dla Kuźni. Zaznaczali to niejednokrotnie na naszych łamach szkoleniowcy ligowych rywali Kuźni, która zimę spędzi na szczycie PROFI CREDIT Bielskiej Ligi Okręgowej. 

I choć niemalże na pewno Kuźnia wiosną na "główną płytę" swojego obiektu z naturalną nawierzchnią nie wróci, to wielce prawdopodobne, że już wkrótce ustronianie przeprowadzą się do nowego klubowego budynku. - Póki co przebudowa stadionu idzie zgodnie z planem. Z dnia na dzień widać postępy w pracy. Jeżeli terminy zostaną dotrzymane, to wiosną powinniśmy witać drużynę gości już w nowych szatniach. Boisko do czerwca na 99 procent oddane jednak nie będzie - zdradził nam Mateusz Żebrowski, trener Kuźni.