
Ligowa niewiadoma i pucharowe wyzwanie
Piłkarki Rekordu Bielsko-Biała powracają po zimowej przerwie w ekstraligowe szranki, mając już solidne przetarcie w postaci niedawnego spotkania pucharowego.
To już ostatnie szlify zawodniczek z Cygańskiego Lasu przed wiosennymi bataliami na szczeblu Ekstraligi. Z inauguracją – to warto odnotować na samym wstępie – wiąże się wielka niewiadoma. Z obozu Skry Ladies Częstochowa, przedostatniego zespołu na półmetku rozgrywek, napływały zimą niepokojące sygnały o problemach natury finansowo-organizacyjnej. I choć oficjalnego potwierdzenia spod Jasnej Góry nie ma, wydaje się cokolwiek realne, że rywalki na mecz zaplanowany w Wapienicy na sobotę 1 marca o godzinie 12:00 w ogóle nawet nie zawitają, a wówczas „rekordzistki” zgarnęłyby walkowera...
Niezależnie od wspomnianej niepewności, podopieczne Mateusza Żebrowskiego okres mijający przepracowały solidnie. Na co w szczególności położony został nacisk? – Przygotowania upłynęły zgodnie z planem. To, co sobie założyliśmy pod kątem treningowym, włącznie z grami kontrolnymi, zostało zrealizowane. Patrząc w statystyki widać potrzebę dążenia do bycia zespołem skuteczniejszym pod bramką rywalek. A jak to wyjdzie w lidze? Zobaczymy. Cel to nie tylko utrzymanie samo w sobie, ale patrzenie już gdzieś bliżej środka tabeli. Chcemy, aby każdy kolejny sezon przynosił pewien postęp – przyznaje szkoleniowiec piłkarek Rekordu, które jesienią uzbierały 11 „oczek”, gwarantujących obecnie 8. miejsce w tabeli.
Co zrozumiałe, w bielskich szeregach panują optymistyczne nastroje, po tym, jak w 1/8 finału Orlen Pucharu Polski biało-zielone po dramatycznym meczu i dogrywce ograły 3:2 Śląska Wrocław. W następstwie losowania w kolejnej fazie – awizowanej na 19 marca – bielszczankom przyjdzie rywalizować z ekipą z Łodzi. – To groźny przeciwnik, z którym do tej pory nie wygrywaliśmy w ligowych rozgrywkach. Jest tam w składzie kilka indywidualności, a o jakości drużyny świadczyć może chociażby to, że jako jedna z nielicznych pokonała w tym sezonie aktualnego mistrza Polski – Pogoń Szczecin – tłumaczy Żebrowski.
Tu odnotować należy, że zgodnie z pucharową drabinką przepustka do najlepszej „4” przyniesie konieczność mierzenia się z następnym uczestnikiem ekstraligowego szczebla – Pogonią z Tczewa lub faworyzowaną ze Szczecina.
Ćwierćfinały Orlen Pucharu Polski (19 marca 2025 r.):
Grot SMS Łódź – Rekord Bielsko-Biała
Ślęza Wrocław – Czarni Antrans Sosnowiec
Pogoń Dekpol Tczew – Pogoń Szczecin
Juna-Trans Stare Oborzyska – AP Orlen Gdańsk
Pary półfinałowe (23 kwietnia 2025 r.):
Grot SMS Łódź/Rekord Bielsko-Biała – Pogoń Dekpol Tczew/Pogoń Szczecin
Juna-Trans Stare Oborzyska/AP Orlen Gdańsk – Ślęza Wrocław/Czarni Antrans Sosnowiec