Minioną jesień ekipa czanieckiego LKS-u zaliczyć może do udanych. Drużyna przed wiosennymi potyczkami plasuje się w gronie kwartetu najlepszych.

lks czaniec

Reforma rozgrywek III ligi sprawiła, że tylko nielicznym drużynom w stawce przyjdzie uczestniczyć w bezpośredniej walce o awans. Po jesiennej serii meczów sporą nadzieję na grę wśród najlepszych mają w Czańcu. Nieprzypadkowo. Drużyna z Czańca nie tylko zdołała przed zimową przerwą załapać się do czołowej czwórki, ale i zademonstrować spory potencjał. Podopieczni trenera Mariusza Wójcika „pazur” pokazali szczególnie wyjazdową wygraną na terenie mistrza jesiennych rozgrywek III ligi śląsko-opolskiej, grupy południowej – Nadwiślana Góra. Gdyby nie pechowo stracone punkty na samym finiszu, LKS plasowałby się tuż za plecami innych beskidzkich trzecioligowców. Szanse na grę o najwyższe laury wiosną są więc spore. Kluczem mogą okazać się konfrontacje... derbowe. W nich punkty liczą się niejako „podwójnie”, a aktualny dorobek czanieckiej drużyny nie jest w tym zakresie korzystny.

Oddajemy głos w naszym podsumowaniu trenerowi Mariuszowi Wójcikowi.

Oczekiwania, a boiskowa rzeczywistość... – Spodziewaliśmy się po podziale na grupy, że ta nasza będzie silniejsza. I tak też się okazało. Wyniki meczów wskazują, że większość odbywała się „na styku”. Jestem zadowolony z naszego dorobku, choć zawsze może być lepiej. W końcówce sezonu zapłaciliśmy frycowe za zbyt wąską kadrę i „czkawką” będzie nam odbijał się mecz z Odrą Wodzisław. Ale podobne „wpadki” miał w tej rundzie każdy zespół. Jesteśmy w czołowej czwórce i tego miejsca będziemy najpierw wiosną bronić, a następnie atakować wyższe lokaty.

Najlepszy i najsłabszy mecz... – Na pewno takie w tej rundzie można wskazać. Najsłabiej spisaliśmy się w przegranej 0:2 konfrontacji z bielskim Rekordem na własnym boisku. Bardzo dobre zawody zagraliśmy z kolei w Zabrzu z rezerwami Górnika.

Wyróżniający się zawodnik... – Nie chciałbym nikogo wyróżniać w swoim zespole. Wielu zawodników grało na równym, wysokim poziomie. Ale są i tacy, których stać na więcej. I tego będę oczekiwał na wiosnę. Kilku bardzo dobrych piłkarzy ma w swoim składzie natomiast Nadwiślan Góra i liderem jest nieprzypadkowo.

Nowa III liga... – To wyjątkowo trudny sezon dla wszystkich trzecioligowców. Każdy mecz ma niebagatelną stawkę, towarzyszy im duży stres. I do końca rozgrywek nikt nie będzie pewny swojej sytuacji. Dotychczasową reformę zmianą na lepsze trudno nazwać. Brakuje przede wszystkim jasności i przejrzystości w całym podziale.

Ciekawostki: * LKS Czaniec nie wygrał żadnego z derbowych spotkań podczas piłkarskiej jesieni (porażka i remis z Rekordem, remisy z BKS-em i Podbeskidziem II),

* to drużyna z najmniejszą liczbą 13 straconych goli w całej rundzie,

* beskidzki trzecioligowiec częściej „punktował” na wyjeździe,

* jako jedyny zespół z Czańca wygrał jesienią na boisku mistrza rundy – Nadwiślana Góra,

* najwyższe zwycięstwo LKS-u to triumf wyjazdowy 4:0 nad Odrą Wodzisław Śląski,

* Dawid Frąckowiak, z 9 trafieniami, to najskuteczniejszy strzelec w talii trenera Mariusza Wójcika (o jeden gol więcej zanotował tylko Tomasz Matysek z Nadwiślana),

* na finiszu jesieni drużyna zdobyła Puchar Polski na szczeblu bielskiego podokręgu Beskidzkiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej,

* po sezonie z klubem rozstał się po 23 latach prezesury Wojciech Waligóra.

LKS Czaniec4. miejsce, 27 punktów (7 zwycięstw, 6 remisów, 3 porażki), bilans u siebie: 3-3-2, bilans na wyjeździe: 4-3-1, stosunek bramkowy 21:13.