SportoweBeskidy.pl: Po raz pierwszy poprowadzi trener samodzielnie seniorską ekipę. Jest to naturalna droga rozwoju czy też odczuwał już trener pewien "przesyt" piłką młodzieżową?
P.Ł.: Uważam, że praca w piłce seniorskiej była kwestią czasu. Podjąłem świadomą decyzję o samodzielnej pracy na stanowisku I Trenera. Już jako zawodnik wiedziałem, że chce pracować z dorosłymi. Moja  „droga” rozpoczyna się w Pionierze Pisarzowice i jestem bardzo ciekawy tej współpracy. 
 
SportoweBeskidy.pl: Dlaczego wybór padł na Pionier Pisarzowice? 
P.Ł.: Po wielokrotnych rozmowach uznałem, że to środowisko ma potencjał. Spotkałem się również z dużą otwartością z strony Klubu, Zawodników na koncepcję, które chce wdraża. Ponadto Pionier Pisarzowice w 2019 roku obchodzi 25-lecie i jest to dodatkowa motywacja do wykonania dobrej pracy dla wszystkich, którzy są związani z Klubem.
 
SportoweBeskidy.pl: Mało kto, może się pochwalić w bielskiej A-klasie licencją UEFA A, należy Pan do jednych z najzdolniejszych trenerów młodego pokolenia. Czy A-klasa to dobre miejsce, aby szkolić swój warsztat trenerski?
P.Ł.Nie ma znaczenia jaka to liga. Praca z ludźmi zawsze rozwija. Podjąłem wyzwanie i będę dążył do zrealizowania założonych celów zarówno swoich trenerskich jak i klubu. Praca jako I Trener to nie tylko treningi na boisku to również zarządzanie wieloma pośrednimi sprawami dlatego też sądzę, że nie zabraknie sytuacji, które rozwiną mnie jako trenera na wielu płaszczyznach.
 
SportoweBeskidy.pl: Pionier ma duże szanse, aby awansować do "okręgówki" – to będzie Wasz główny cel na rundę wiosenną? 
P.Ł.: Nie wybiegajmy tak daleko. Naszym najbliższym celem będzie koncentracja na każdej jednostce treningowej, grach kontrolnych. Oczywiście cel główny to bardzo dobre występy w każdym meczu o punkty, praca nad stylem zespołu, skuteczność działań oraz rozwój indywidualny każdego zawodnika. 
 
SportoweBeskidy.pl: W ostatnim czasie Zbigniew Wydra odmłodził znacznie drużynę. Czy tą drogą, stawiania na młodzież, pójdzie również Paweł Łoś?
P.Ł.: Zespół jest odmłodzony, będziemy w dużej mierze koncentrować się na wychowankach. Nie wyklucza to jednak, że pojawi się ktoś z regionu. Kilkukrotnie widziałem zespół oraz niektórych zawodników z juniorów aspirujących do gry i uważam, że jest potencjał do przyszłej pracy. Bardzo dużo będzie zależało od motywacji do rozwijania swoich umiejętności i wytrwaniu w założonych celach przez zawodników.
 
SportoweBeskidy.pl: Jaki zespół Pioniera ujrzymy na wiosnę, czy czeka zespół "rewolucja"? 
P.Ł: Słowo „rewolucja” można zrozumieć dwojako. Rewolucji kadrowej nie planujemy, pełna koncentracja na naszych zawodnikach. Jeżeli już miałoby dojść do wzmocnień to tylko „kosmetyczne” zmiany 1-2 graczy z regionu. Z punktu widzenia szkolenia może to być coś nowego dla Zespołu, natomiast najważniejsza jest chęć realizacji, wiara w założenia i skuteczność tych działań.