Raptem 9 "oczek" w 24. spotkaniach zdobył Maksymilian w tym sezonie. Do bezpiecznej Spójni Zebrzydowice podopieczni Szymona Stawowego tracą dziesięć punktów, a przecież wciąż pewna utrzymania w IV lidze być nie może Spójnia Landek. To właśnie od tego zespołu zależy "być albo nie być" outsidera PROFI CREDI Bielskiej Ligi Okręgowej. - Szkoda, bo w każdym meczu nawiązujemy walkę z rywalem. Nasze porażki są na styku, nie odstajemy znacząco od nikogo. Dobra gra nie przynosi jednak wyników - mówił nam nie tak dawno Stawowy, którego podopieczni w miniony weekend zremisowali ze Skałką Żabnica 2:2. - Szanujemy zdobyty punkt w meczu derbowym, ale to dla nas za mało. Potrzebujemy zwycięstw - zauważył. 
 
Terminarz dla Maksymiliana także łaskawy nie jest. Dziś na własnym stadionie przyjdzie podjąć piłkarzom z Żywiecczyzny dobrze spisującą się na wiosnę Koszarawę Żywiec, potem czeka ich wyjazd do Chybia i Wisły. Dwa ostatnie starcia, to mecz u siebie z zamieszanymi również w grę o utrzymanie Borami Pietrzykowice i mecz w Dankowicach. - Walczymy do końca - zapowiada trener drużyny z Ciśca.