Przypominacie sobie Wisłę Kraków z piłkarzami reprezentacji Polski Kazimierzem Kmiecikiem, Markiem Kusto czy Zdzisławem Kapką? Jasne, że tak! A pamiętacie Jagiellonię Białystok z piłkarskimi znakomitościami – Markiem Citko, Mariuszem Piekarskim czy Tomaszem Frankowskim? Ci wspaniali piłkarze to wychowankowie Wisły, Jagiellonii – od trampkarzy przez drużyny juniorskie do Ekstraklasy – a potem do biało-czerwonych barw reprezentacji narodowej. Dlaczego o tym teraz wspominam?

wojtulewski A to dlatego, że to przykłady znakomitej pracy tych klubów z własną piłkarską młodzieżą. I co wzbudza moją sportową zazdrość, że nie jest tak w Podbeskidziu. A w dzisiejszym piłkarskim świecie jest to trudne do powtórzenia. Ale pomarzyć zawsze można. Jak już nie z jednego klubu, to choćby w naszym Podbeskidziu grali młodzi, zdolni wychowani w Beskidach.

Myślę, że o tym marzą również organizatorzy pierwszej edycji gali klasy okręgowej pod nazwą „Futbolowe Asy Beskidów”. Pomysłodawcą wydarzenia jest Beskidzki Okręgowy Związek Piłki Nożnej na czele z prezesem Czesławem Biskupem oraz nasz znakomity portal Sportowe Beskidy – z wydawcą Tomaszem Mikołajko i redaktorem naczelnym Marcinem Niklem. To było wspaniałe spotkanie i promocja beskidzkiej młodzieży futbolowej. Przedstawiono wielu wspaniałych prezesów, właścicieli klubów zaangażowanych w sprawy futbolu. I wszyscy byli zgodni – w Beskidach pojawia się wiele piłkarskich diamentów, które powinny zasilać nasz flagowy okręt, jakim jest TS Podbeskidzie.

Tak, właśnie tak, cały nasz region piłkarski powinien zasilać nasz najlepszy klub piłkarskimi perełkami. Tego chcą ludzie z beskidzkich klubów odpowiedzialni za szkolenie młodzieży. Powiem jeszcze więcej. Uważam, że nasz najlepszy klub Podbeskidzie powinien ściślej współpracować z BKS-em i Rekordem. Oczywiście na zasadach wzajemności, szacunku i równouprawnienia. Wymiana zawodników, wypożyczenia, szkolenie młodzieży. To partnerstwo powinno przynieść całemu środowisku korzyści i pożytek. A więc najzdolniejsza młodzież z regionu do Podbeskidzia! A nie do innych klubów czasami z drugiego krańca Polski. Podbeskidzie powinno im zapewnić najlepsze warunki i myśl szkoleniową oraz nowoczesną bazę szkoleniową. Nasza młodzież powinna mieć szansę zaistnienia w Ekstraklasie. Korzyści powinny być dla wszystkich. Beskidzkie środowisko sportowe to akceptuje i tego oczekuje. I to jest recepta na naszych wychowanków w zespole Górali. Bo taki wysyp talentów, jaki miał miejsce w Wiśle czy Jagiellonii zdarza się niezwykle rzadko.

Dlatego najlepszy strzelec bielskiej „okręgówki” Michał Chrysteczko z Pruchnej, zdobywca 37 bramek, czy uznany za największy talent całej ligi okręgowej Marcin Byrtek z Radziechów, powinni być zaproszeni do Podbeskidzia na konsultacje. Podbeskidzie powinno korzystać z najlepszych piłkarzy rozgrywek regionalnych, a beskidzkie, mniejsze kluby pełnymi garściami czerpać wszystko, co najlepsze i co łączy się z występami Górali w Ekstraklasie. I to jest nie tylko moje, ale wielu obecnych na gali „okręgówki” marzenie. A może rzeczywistość? Oby to drugie.

Ze sportowym pozdrowieniem Sławomir Wojtulewski