
Piłka nożna - I liga
Mecz wagi ciężkiej. Awans i utrzymanie na szali
W decydującą fazę wkraczają rozgrywki Nice I ligi. Najbliższy weekend przynosi 30. kolejkę, a w jej programie tyleż prestiżową, co ważną dla układu tabeli potyczkę Podbeskidzia z tyskim GKS-em. Choć przed meczem znacznie więcej szans daje się wyżej notowanym bielszczanom, to jutrzejsza rywalizacja dla gospodarzy bez wątpienia „spacerkiem” nie będzie.
Z obozu „Górali”:
– Podbeskidzie jest niepokonane od 9 meczów. – To dobra seria, ale wciąż mamy motywację, aby wygrywać. Najważniejsze to, co będzie, a nie co się już wydarzyło. Chcemy pokazać się z dobrej strony – zapowiada jutrzejsze starcie szkoleniowiec Jan Kocian.
– Trener bielszczan nie może skorzystać z pauzującego za kartki Tomasza Podgórskiego. Kilku innych zawodników jest wśród zagrożonych absencją w przypadku upomnienia.
– Nieobecnego zawodnika zastąpić może choćby Adam Deja, ale rozważany jest także m.in. wariant ofensywny z Nerminem Haskiciem i Szymonem Lewickim w składzie wyjściowym. – Najważniejsze, żebyśmy dzięki wybranemu wariantowi zyskali jakość – podkreśla słowacki trener „Górali”.
– Do zajęć z zespołem, na razie o charakterze indywidualnym, powrócił... Marek Sokołowski. Przypomnijmy, że doświadczony pomocnik Podbeskidzia doznał poważnej kontuzji jeszcze w roku ubiegłym i od tego czasu nie pojawił się na boisku.
– Bielski klub przygotował na sobotnie spotkanie specjalną ofertę dla... maturzystów. Każda z osób zdających obecnie egzamin dojrzałości może obejrzeć mecz za złotówkę, oczywiście za okazaniem stosownej legitymacji szkolnej.
– Na Stadionie Miejskim spodziewana jest frekwencja ponad 6-tysięczna. Z biletami do kibiców w Bielsku-Białej i Żywcu wyjechali przed atrakcyjnym spotkaniem Rafał Leszczyński i Haskić w ramach klubowego patrolu.
O rywalu:
– GKS wciąż nie może być pewny utrzymania w Nice I lidze. W dorobku 14. zespół w tabeli ma 33 „oczka”, co oznacza zapas 3 punktów nad miejscem barażowym i 6 pod „kreską”.
– Podobnie, jak Podbeskidzie złapało wiatr w żagle pod wodzą trenera Kociana, tak ożywczym dla tyszan okazało się zatrudnienie Jurija Szatałowa.
– Wyjazdowy bilans ekipy tyskiej jest fatalny. Na 14 meczów wygrali tylko raz, ale było to całkiem niedawno z ówczesnym... liderem rozgrywek i to aż 4:1.
– W kadrze GKS-u zwraca uwagę obecność Daniela Mikołajewskiego. Młody pomocnik jesienią bronił barw bielskiego klubu, skąd przeniósł się do Lechii Gdańsk, następnie zaś na wypożyczenie do I-ligowca. Tu ma niewiele okazji na grę, łącznie zaliczył ledwie 277 minut, w tym 2 mecze w pełnym wymiarze czasowym.
– W formie jest najlepszy strzelec GKS-u Jakub Świerczok. Wiosną 7-krotnie trafiał do siatki rywali, w tym przed tygodniem hat-trickiem przeciwko Zniczowi Pruszków. – Dla nas każdy mecz jest ważny bez względu na przeciwnika – zaznacza napastnik, który swego czasu był już jedną nogą w... Podbeskidziu, gdy opuszczał Górnika Łęczna.
– Tyski zespół w potyczce określanej mianem derbowej ma wspomagać liczna grupa kibiców. GKS zawnioskował aż o 1100 wejściówek, blisko połowa szybko rozeszła się wśród fanów przeciwnika bielszczan.
Sędzia:
Zbigniew Dobrynin z Łodzi będzie rozjemcą jutrzejszego meczu. Bielszczanie kojarzą sędziego przede wszystkim z dwóch wyjazdowych potyczek obecnego sezonu, obu zremisowanych 1:1 w Kluczborku oraz Chojnicach. Co ciekawe, we wspomnianych spotkaniach rywalom Podbeskidzia pokazywał czerwone kartki. Łącznie w 28 meczach sędziowanych w obecnym sezonie pokazał ponadto 69 żółtych kartek i podyktował 5 rzutów karnych. Gwoli pełni informacji dodajmy, że Dobrynin był arbitrem 3 konfrontacji tyszan – przegranej 0:3 w Katowicach, wygranej 1:0 w tych samych derbach i zremisowanej 1:1 z Olimpią Grudziądz.
Przypuszczalny skład Podbeskidzia: Leszczyński – Moskwik, Piacek, Magiera, Gumny – Jaroch, Deja, Hanzel, Janota, Sierpina – Haskić
Podbeskidzie Bielsko-Biała – GKS Tychy – 13 maja, godzina 17:45.
– Podbeskidzie jest niepokonane od 9 meczów. – To dobra seria, ale wciąż mamy motywację, aby wygrywać. Najważniejsze to, co będzie, a nie co się już wydarzyło. Chcemy pokazać się z dobrej strony – zapowiada jutrzejsze starcie szkoleniowiec Jan Kocian.
– Trener bielszczan nie może skorzystać z pauzującego za kartki Tomasza Podgórskiego. Kilku innych zawodników jest wśród zagrożonych absencją w przypadku upomnienia.
– Nieobecnego zawodnika zastąpić może choćby Adam Deja, ale rozważany jest także m.in. wariant ofensywny z Nerminem Haskiciem i Szymonem Lewickim w składzie wyjściowym. – Najważniejsze, żebyśmy dzięki wybranemu wariantowi zyskali jakość – podkreśla słowacki trener „Górali”.
– Do zajęć z zespołem, na razie o charakterze indywidualnym, powrócił... Marek Sokołowski. Przypomnijmy, że doświadczony pomocnik Podbeskidzia doznał poważnej kontuzji jeszcze w roku ubiegłym i od tego czasu nie pojawił się na boisku.
– Bielski klub przygotował na sobotnie spotkanie specjalną ofertę dla... maturzystów. Każda z osób zdających obecnie egzamin dojrzałości może obejrzeć mecz za złotówkę, oczywiście za okazaniem stosownej legitymacji szkolnej.
– Na Stadionie Miejskim spodziewana jest frekwencja ponad 6-tysięczna. Z biletami do kibiców w Bielsku-Białej i Żywcu wyjechali przed atrakcyjnym spotkaniem Rafał Leszczyński i Haskić w ramach klubowego patrolu.
O rywalu:
– GKS wciąż nie może być pewny utrzymania w Nice I lidze. W dorobku 14. zespół w tabeli ma 33 „oczka”, co oznacza zapas 3 punktów nad miejscem barażowym i 6 pod „kreską”.
– Podobnie, jak Podbeskidzie złapało wiatr w żagle pod wodzą trenera Kociana, tak ożywczym dla tyszan okazało się zatrudnienie Jurija Szatałowa.
– Wyjazdowy bilans ekipy tyskiej jest fatalny. Na 14 meczów wygrali tylko raz, ale było to całkiem niedawno z ówczesnym... liderem rozgrywek i to aż 4:1.
– W kadrze GKS-u zwraca uwagę obecność Daniela Mikołajewskiego. Młody pomocnik jesienią bronił barw bielskiego klubu, skąd przeniósł się do Lechii Gdańsk, następnie zaś na wypożyczenie do I-ligowca. Tu ma niewiele okazji na grę, łącznie zaliczył ledwie 277 minut, w tym 2 mecze w pełnym wymiarze czasowym.
– W formie jest najlepszy strzelec GKS-u Jakub Świerczok. Wiosną 7-krotnie trafiał do siatki rywali, w tym przed tygodniem hat-trickiem przeciwko Zniczowi Pruszków. – Dla nas każdy mecz jest ważny bez względu na przeciwnika – zaznacza napastnik, który swego czasu był już jedną nogą w... Podbeskidziu, gdy opuszczał Górnika Łęczna.
– Tyski zespół w potyczce określanej mianem derbowej ma wspomagać liczna grupa kibiców. GKS zawnioskował aż o 1100 wejściówek, blisko połowa szybko rozeszła się wśród fanów przeciwnika bielszczan.
Sędzia:
Zbigniew Dobrynin z Łodzi będzie rozjemcą jutrzejszego meczu. Bielszczanie kojarzą sędziego przede wszystkim z dwóch wyjazdowych potyczek obecnego sezonu, obu zremisowanych 1:1 w Kluczborku oraz Chojnicach. Co ciekawe, we wspomnianych spotkaniach rywalom Podbeskidzia pokazywał czerwone kartki. Łącznie w 28 meczach sędziowanych w obecnym sezonie pokazał ponadto 69 żółtych kartek i podyktował 5 rzutów karnych. Gwoli pełni informacji dodajmy, że Dobrynin był arbitrem 3 konfrontacji tyszan – przegranej 0:3 w Katowicach, wygranej 1:0 w tych samych derbach i zremisowanej 1:1 z Olimpią Grudziądz.
Przypuszczalny skład Podbeskidzia: Leszczyński – Moskwik, Piacek, Magiera, Gumny – Jaroch, Deja, Hanzel, Janota, Sierpina – Haskić
Podbeskidzie Bielsko-Biała – GKS Tychy – 13 maja, godzina 17:45.