Włodarze klubu z Wisły, szukając następcy żegnającego się z nim po latach Tomasza Wuwera, podjęli decyzję cokolwiek odważną. Do wiosennej rywalizacji w „okręgówce” drużynę przygotuje Patryk Pindel, który w „seniorce” kojarzony może być przez kibiców z roli szkoleniowca rezerw Beskidu Skoczów na poziomie a-klasowym. Także obecnie nowy trener WSS pracuje z młodzieżą, nie tylko w klubie ze Skoczowa, ale również w bielskim Rekordzie.
 


Jakie cele wyznaczono na nadchodzącą współpracę z wiślańskimi futbolistami? – Ten najbardziej klarowny to utrzymanie drużyny w lidze okręgowej. Sytuacja po jesieni jest ciężka, ale na pewno nie tragiczna. Osobiście to dla mnie wyzwanie, ale zamierzam tchnąć nowego ducha w ten zespół – odpowiada Pindel, który potwierdza zarazem, że w Wiśle dostrzegalne jest nastawienie, aby odbudować miano solidnego ligowca. – Będzie zimą trochę wzmocnień kadrowych. Moje ustalenia z zarządem były też takie, że w grę nie wchodzą ubytki kluczowych zawodników. Jestem zresztą po rozmowach z trzonem drużyny i nic mi nie wiadomo, aby ktoś zamierzał nas opuścić – dopowiada szkoleniowiec WSS.

Zimowe przygotowania pod batutą „nowej miotły” wiślańscy piłkarze rozpoczną tymczasem 10 stycznia i wraz z oczywistymi trenerskimi ambicjami należy się spodziewać, że będzie to czas wzmożonej pracy. Tym bardziej, iż na półmetku zmagań w „okręgówce” żywiecko-skoczowskiej wiślanie wyprzedzają w tabeli jedynie drużyny z Pogórza i Ujsół.